MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/02/2008 07:52:13

Ubić Polaka

Ubić PolakaRośnie liczba przestępstw, których podłożem jest nienawiść do Polaków. Zaniepokojone organizacje polonijne zaapelowały w tej sprawie do brytyjskiej minister ds. społeczności i samorządów, Hazel Blears.
W minionym roku miało miejsce co najmniej 50 incydentów wymierzonych w Polaków. A przynajmniej o tylu napisała brytyjska prasa - głównie lokalna. Ile zdarzyło się faktycznie? Nie wiadomo. 25 lutego w Basingstoke zostało pobitych trzech Polaków, choć nie sprowokowali oni swoich oprawców (gazeta „Northern Echo”). 11 kwietnia kierowca samochodu w Reading po sprzeczce z grupą polskich przechodniów próbował ich przejechać (gazeta „Get Reading”). 22 kwietnia Chorwat Martin Travnik doznał obrażeń, bo wzięto go za Polaka. Na jego twarzy została rozbita butelka (portal „Cheltenham on line”). 24 kwietnia polska piekarnia w Sevenoaks po kilkakrotnych atakach zdecydowała się na zamknięcie. Bandyci regularnie rozbijali jej frontowe okna wykrzykując „Polish bastards” (gazeta „Kent News”). Przykłady można by długo mnożyć. Wina bezsprzecznie leży po stronie oprawców, jednak sami Polacy rzadko zgłaszają te incydenty policji. Jeśli już zgłoszą, nie zawsze wiedzą, że trzeba poinformować funkcjonariuszy, iż była to tzw. hate crime, czyli przestępstwo podyktowane nienawiścią czy choćby niechęcią do danej grupy społecznej. - Są one traktowane przez brytyjskie władze z większą powagą. Wymiar kary jest surowszy, bo są to przestępstwa wymierzone w całą społeczność, nawet jeśli w danym momencie ucierpiała jednostka - wyjaśnia Wiktor Moszczyński ze Zjednoczenia Polaków w Wielkiej Brytanii, autor raportu „Hate Crimes against Poles in UK in 2007”.

Ocena należy do poszkodowanego
Hate crime różni się od normalnego przestępstwa tym, że dokonano go w kontekście nienawiści odczuwanej przez atakującego wobec prześladowanego z powodu jego rasy, koloru skóry, pochodzenia etnicznego, narodowości, pochodzenia narodowościowego, religii, płci, tożsamości płciowej, orientacji seksualnej, niepełnosprawności. Przestępstwa na tle nienawiści to nie tylko ataki fizyczne, ale także zniszczenie mienia, obraźliwe graffiti, podpalenia, kłótnie sąsiedzkie, jak i groźby słowne, obraźliwe listy i telefony, bezpodstawne skargi do władz, obraźliwie ulotki i plakaty, gesty czy nawet podrzucenie komuś góry śmieci przed dom, prześladowanie w szkole, w miejscu pracy.



Mówiąc krótko, w definicję przestępstwa tego typu wchodzi cały zakres zachowań ofensywnych, motywowanych uprzedzeniami bądź nienawiścią. Ocena tego, czy przestępstwa dokonano na podłożu nienawiści, czy nie, w praktyce należy do samego poszkodowanego. Tego typu przestępstwa rzadko trafiają do policyjnych statystyk jako motywowane niechęcią wobec Polaków - głównie z powodu słabej znajomości języka jak i tutejszych regulacji prawnych. Choć Polacy są w Wielkiej Brytanii grupą cenioną przez pracodawców, z niechęcią patrzą na nas ci Brytyjczycy, którym rzekomo podebraliśmy pracę. Jak mantrę powtarza się w brytyjskich mediach, że to nieprawda, iż Polacy wypełnili lukę na rynku pracy podejmując się zajęć, którymi Brytyjczycy parać się nie chcą. Podbieramy pracę, ponieważ godzimy się pracować za mniejsze stawki niż nakazuje przyzwoitość. Irytują nie tylko polscy hydraulicy i budowlańcy, ale nawet polscy lekarze, którzy dyżurują tu w weekendy, gdy tutejsi medycy korzystają z przysługujących im dni odpoczynku.

Trzeba nas policzyć
Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii (organizacja-parasol skupiająca około 80 grup polonijnych) udokumentowało ponad 50 przestępstw na tle nienawiści wobec Polaków dokonanych w 2007 roku i zaapelowało do brytyjskiej minister ds. społecznościi samorządów Hazel Blears o interwencję. - Zaproponowaliśmy dziesięciopunktowy plan działania. Nasze główne postulaty to przede wszystkim przeprowadzenie narodowego spisu powszechnego wcześniej niż planowano, czyli w 2011 roku. Rzetelne dane statystyczne pozwoliłyby na uwolnienie z budżetu środków i skierowanie ich tam, gdzie są potrzebne. Wówczas szpitale czy szkoły, w których po 2004 roku przybyło polskich pacjentów i uczniów, mogłyby ich odpowiednio obsłużyć i rozwiązać problem przeciążania. Dziś wszystko kręci się wokół liczby Polaków, której nikt nie zna, a którą wszyscy straszą - wyjaśnia Wiktor Moszczyński. Zjednoczenie Polskie, które będzie niebawem rozmawiać z ministrem Blears, poprosi ją także o większe zaangażowanie w naukę Polaków języka angielskiego oraz promowanie i przybliżanie polskiej kultury w angielskich szkołach, jak i ustanowienie przedstawicielstwa Europy Środkowej przy organach czuwających nad równością praw mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Magda Qandi, Polish Express
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 5)

polishlink

12 komentarzy

18 luty '08

polishlink napisał:

Hey Pluszowa, a ja kilka dni temu zauwazylem artykul w jakims tabloidzie ( nie czytam, ale tytul byl wielkimi literami wiec nie moglem sie optrzec) Tytul: "Polski hydraulik odbił mi kobietę" - masakra myślałem, że padnę! Wiec chyba nawet kobiety są Brytyjczykom odbierane przez Polaków

profil | IP logowane

Chris_Smith

10 komentarzy

16 luty '08

Chris_Smith napisał:

Jakiś przedstawiciel Polaków, np. ambasador czy konsul powinien podać brytyjskie media do sądu, a odszkodowanie przeznaczyć na pro polską kampanię w tychże mediach. Niech wszystko odszczekają z nawiązką.

profil | IP logowane

Chris_Smith

10 komentarzy

16 luty '08

Chris_Smith napisał:

U mnie w pracy znaleźliśmy sposób na to żeby wreszcie nas Polaków docenili zamiast wygadywać takie brednie. Właśnie wczoraj wszyscy Polacy odmówili pracy w nadgodzinach w sobotę. Żebyście widzieli ten popłoch wśród team leader'ów. Zaczeli namawiać Anglików żeby przyszli do pracy, a przecież większość z nich nigdy w sobotę nie pracuje. Niech przypomną sobie, że jesteśmy im potrzebni.

profil | IP logowane

Pluszowa

54 komentarze

11 luty '08

Pluszowa napisała:

Pojawiają się częściej i będzie ich znacznie więcej jeśli brytyjska prasa nie przestanie pisać głupot.
Wyspiarze są na nas wściekli - zabieramy im pracę, pieniądze... Jedyne czego nie zabieramy to brytyjskie kobiety :P

profil | IP logowane

bloby00

272 komentarze

11 luty '08

bloby00 napisał:

No no no. Wlasnie czytam tez artykul w ktorym to Polacy na Shephers Bush zostali ranieni nozami przez Afro-Carribeans..... czyzby te ataki zaczynaly sie coraz czesciej pojawiac?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska