28/01/2008 08:01:34
Sprzątacze, w większości pochodzenia polskiego, są zatrudnieni w firmie ISS i pracują w siedzibie Marsh za godzinową stawkę £5,60. Po nocnej zmianie w zeszły czwartek rano, dołączyli do protestu zorganizowanego przez związek zawodowy Unite. Protest ten jest częścią długoterminowej kampanii „Justice for cleaners”.
Marsh zidentyfikował w czasie akcji protestacyjnej dwunastu pracowników i postanowił rozwiązać z nimi umowy ze skutkiem natychmiastowym. W rezultacie ISS zawiesiła strajkujących w obowiązkach i planuje przenieść ich w najbliższym czasie na inne miejsca pracy w Londynie.
„Nie chcemy tracić dobrych pracowników.” – mówi rzecznik ISS.
Jeden z pracowników, który pragnął pozostać anonimowy opowiedział o swojej pracy redakcji The Observer:
„Muszę wyczyścić około 600 biurek w ciągu nocnej zmiany. To naprawdę ciężka praca. Chcemy być traktowani jak ludzie. Kiedy tu przyjechałem, zdawałem sobie sprawę, że nie dostanę żadnej pracy biurowej, ponieważ nie znałem języka angielskiego. Oczekiwałem jednak, że będę traktowany z szacunkiem.”
Większość ze sprzątaczy pracuje w ISS co najmniej rok. Strajkują, ponieważ chcą zarabiać więcej niż ustawowe minimum. Walczą też o zasiłek chorobowy i prawa emerytalne.
„To całkowite pogwałcenie praw człowieka, wedle których każdy ma prawo do swobodnego wypowiadania swoich poglądów.” – mówi szef kampanii protestacyjnej, Paul Davies. - „Ludzie nie powinni być karani za to, że otwarcie mówią o swojej krzywdzie.”
Rzecznik Marsh odmawia komentarza w tej sprawie.
Amerykańska grupa Marsh jest największą na świecie firmą ubezpieczeniową. Posiada również własną firmę dochodzeniową – Kroll.
Zapraszamy do przeczytania artykułu "Sprawiedliwosć dla sprzątaczy ", w którym opublikowaliśmy obszerną wypowiedź Paula Daviesa, szefa akcji protestacyjnej, na temat sytuacji strajkujących pracowników.
Agata Kopff, mojawyspa.co.uk
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...