Naprzeciw oczekiwaniom imigrantów wyszła, rodowita mieszkanka Sunderland, Emma Anderson (41 l.) dając im możliwość, by choć przez chwilę czuli się jak w domu.
W magazynach firmy Polskie Food Company w Holmeside znajdziemy bigos, ogórki konserwowe, wędzoną kiełbasę i setki innych produktów pochodzących z Polski. Sklep sprzedaje wszelkie rodzaje sera, mięsa oraz pysznego chleba pochodzącego z własnej piekarni. Znajdziemy tam również polskie gazety i prasę kolorową.
Na płaskim ekranie telewizyjnym można obejrzeć wiadomości prosto z kraju, a specjalny system bankowy pozwala przesyłać pieniądze do Polski bez 15-to procentowej opłaty za przelew.
„Mój mąż – Peter, pracuje w biznesie spożywczym. Trzy lata temu mieliśmy okazję sprzedawać polskie produkty, które bardzo szybko zniknęły z półek, dlatego podjęliśmy decyzję by otworzyć sklep z takim towarem.” – mówi Emma. – „Polacy to przemili ludzie. Są bardzo grzeczni i przyjaźni. To prawdziwa przyjemność ich obsługiwać.”
Nie jest to pierwszy sklep Emmy skierowany głównie do polskiej społeczności. Cztery miesiące temu otwarty został sklep w Newcastle. Obecnie prężna businesswoman planuje otwarcie kolejnego marketu w Middlesbrough.
Szacunkowo 1,1 milion Polaków przyjechało do Wielkiej Brytanii od kiedy Polska stała się częścią Unii Europejskiej w 2004r. Około 2000 polskich pracowników osiadło w Wearside.
„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy teraz kupić polskie produkty na miejscu, zamiast jeździć do Newcastle.” – cieszy się Sylwia Zalas, przewodnicząca Sunderland Polish Community Association.- „Zdarzało się, że niektórzy Polacy wracali do Polski specjalnie po to by dostać produkty, na których im zależało. Teraz będziemy mieli to wszystko na miejscu.”
Agata Kopff, mojawyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.