MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

08/01/2008 08:23:01

Wyspy na haju

Wyspy na hajuW tym domu wszystko pachnie marihuaną. Ubranie nie ma szansy wyschnąć bez nasiąknięcia ziołowym aromatem.

Trawka wala się dosłownie wszędzie: na stole, w słoiku na herbatę albo na półce z książkami. Zdarza się, że wypada z lodówki. Nie chciałbyś tam czasem zamieszkać?

Taki dom istnieje naprawdę. Mieszka w nim Magda ze swoim chłopakiem Rufusem i ich kumplem Markiem. Wszyscy mają po 24 lata. Każde z nich pracuje. Ale za to po pracy rozsiadają się wygodnie w fotelach, włączają telewizor i zapalają pierwszego jointa. Potem tak już do wieczora. W telewizji leci najpierw ulubiony serial, potem jakieś kreskówki, następnie jakiś film na DVD, a dalej to już wszystko jedno. Zawsze jest miło. Zawsze jest co palić. Zawsze jest impreza! - uwaga: bezalkoholowa!- Niektórzy ludzie lubią sobie wypić - mówi Magda - a my lubimy zapalić. Uważam, że palenie jest znacznie przyjemniejsze. Porównaj sobie taką imprezę alkoholową, na której wszyscy są pijani i często agresywni, z naszymi miłymi wieczorkami...



Jeśli masz ochotę, to zapal sobie z nami.Magda, Rufus i Mark rzadko handlują ziołami. Czasami tylko odsprzedają trawkę kumplom, którzy są w potrzebie. Ten dom to prawdziwy, nieformalny Klub Miłośników Zioła. Roi się w nim od rozmaitych gadżetów dla palaczy - hobbystów. Można tu znaleźć fajkę z twarzą bohatera „Gwiezdnych wojen” - Yody, popielniczkę w kształcie poskręcanych liści, specjalny, tematyczny kalendarz albo piękną turecką fajkę wodną - tak zwaną sziszę.Trójka domowników prowadzi bardzo towarzyskie życie. Gości mają właściwie codziennie i zamiast drinkiem częstują ich ulubionym ziołem. Herbatę możesz zrobić sobie sam.

Trawka przed sądem

Gdyby ktoś nie pamiętał, to palenie i posiadanie marihuany na Wyspach ciągle jeszcze jest nielegalne: mimo faktu, że można ją kupić na każdym kroku, a liczba palaczy idzie chyba w miliony. Tutejsi Polacy nie pozostają w tyle za resztą, choć nie zawsze kończy się to dla nich przyjemnie...Znany jest przypadek pewnego Polaka, który zaskoczony przez patrol policyjny na Hawks Road wyrzucił coś w pobliskie krzaki. Pytany przez policjantów oświadczył, że nic nie wyrzucał, a jedynie chciał przepłoszyć lisa. Tłumaczenie to mogło wydać się bardzo prawdopodobne, bo lisów w Londynie jest przecież mnóstwo. Jednak funkcjonariusze nie dali wiary jego słowom, przeszukali krzaki i znaleźli tam zwitek wiadomej roślinki. Nasz rodak bronił się stwierdzając, że nie zdawał sobie sprawy, iż posiadanie tak niewielkiej ilości jest nielegalne. W rezultacie otrzymał wyrok w zawieszeniu na rok wraz z 70 funtami grzywny. Oświadczył jednak, że nie jest w stanie zapłacić, ponieważ przez oskarżenie stracił pracę i zaproponował, w zamian za wymierzenie kary, przemalowanie budynku sądu. Sędzia, ze śmiechem na ustach, odrzucił jednak tę propozycję. Zgodził się tylko rozłożyć mu grzywnę na miesięczne dziesięciofuntowe raty. Niedawno przed sądem okręgowym w Hamilton w Szkocji stanęli dwaj inni Polacy. Pięćdziesięcioletni Marian B. i sześćdziesięciodwuletni Wiktor R. przewozili w swoim samochodzie żywicę z konopi indyjskich wartą... 1,35 miliona funtów. Ich samochód policjanci zatrzymali na autostradzie.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska