MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

07/01/2008 07:44:24

Vinci! To jest Vabank III.

Tam jest odpowiedź na te wszystkie postulaty i życzenia zawarte w "Vabank II, czyli riposta". - spotkanie z Juliuszem Machulskim

K. S.: Panie Juliuszu, czy powstanie "Vabank III"? - Juliusz Machulski: "Vinci"! To jest "Vabank III". Tam jest odpowiedź na te wszystkie postulaty i życzenia zawarte w "Vabank II, czyli riposta". K. S.: Wróćmy jeszcze na moment do "Seksmisji". Słyszałam, że cenzura wycięła pewne zdanie, które jeden z bohaterów wypowiada podczas ucieczki z podziemia kobiet: "Chodźmy na Wschód, tam musi być jakaś cywilizacja!" Czy tak się naprawdę stało? - Juliusz Machulski: Tak. Dokładnie brzmiało to "Kierunek Wschód, tam musi być jakaś cywilizacja." I to jest prawda! Jak to się zdarzyło, to nie wierzyłem, że to stało się naprawdę. Ja w to naprawdę nie wierzyłem, ale po kolei. To ciekawa historia. Na tak zwanych "konfrontacjach", czyli imprezach filmowych w czasach komunizmu, a dodam, iż były to imprezy tylko dla wybranych, w niewielu kinach można było obejrzeć filmy z Zachodu, które niekoniecznie miały potem swoją premierę dla ogółu. Czasami, w ciągu jednego roku tylko jeden film z Zachodu trafiał do rozpowszechniania w Polsce. Było to głupie, zwłaszcza, że po "przylepieniu" łatki "cenzura" film stawał się jeszcze bardziej popularniejszy i głośny. Każdy chciał go zobaczyć.



Na premierze film nie był jeszcze pocięty i gdyby ktoś nie wiedział o dziwnych zabiegach, to nawet by nie zauważył, że jedno zdanie zostało usunięte. Pamiętajmy, że wtedy nie było jeszcze smsów i telefonów komórkowych, maili, komputerów tylko telegramy, które rozsyłano czym prędzej do wszystkich kin. Wtedy biedny pan Kazio z nożyczkami, z trzęsącymi się rączkami wycinał wypunktowane przez cenzurę sceny i kwestie raz lepiej a raz gorzej. To było tak głupie, że aż zabawne. Z "Seksmisją" było podobnie. (śmiech)
K. S.: Czy poznał Pan personalia sprawcy okaleczenia "Seksmisji"?

Już po wszystkim dowiedziałem się, kto to spowodował. Był to członek Komitetu Centralnego partii, który nota bene siedział obok mnie na premierze. W trakcie filmu, w tym właśnie konkretnym momencie o który pani mnie zapytała, była wspaniała, żywiołowa reakcja publiczności i taki śmiech, że… ów pan to zapamiętał. Pierwszą rzecz jaką zrobił dnia następnego, było polecenie w trybie pilnym by wyciąć niewygodny fragment.
A raz nawet, kiedy gościł w Polsce Michaił Gorbaczow, i miał dłuższy postój na lotnisku przed odlotem samolotu, to kazał sobie pokazać jakiś polski film. Proszę sobie wyobrazić, że z filmu wówczas zostało wycięte ponad 70 minut ocenzurowanych fragmentów, tak, że z "Seksmisji", została tylko "Misja"! (śmieje się). I to była naprawdę wielka, wielka głupota! Pewnie pani zastanawia się dlaczego? To proste. "Opiekunowie" tego filmu, czyli ludzie, którzy wszak wypromowali ten film w kraju i chcieli się potem za granicą pochwalić swoim dokonaniem, mieli w rękach tylko tę wersje ocenzurowaną… Robili z siebie pośmiewisko, pokazując taki niekompletny film. Ale generalnie, gdy rozmawiamy o cenzurze, to zdarzyło mi się to tylko raz. Nigdy więcej, ni wcześniej, ani potem. Taka to wtedy była epoka i takie było życie.
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska