Przez Szkocję do Las Vegas
Paweł, lat 26. Zawód: muzyk-instrumentalista, sześć lat muzycznej szkoły klasycznej w Poznaniu w klasie perkusji. Dyplom obroniony z wyróżnieniem. W Polsce nie widział jednak dla siebie przyszłości. Znalazł ogłoszenie o naborze muzyków do zespołów w Las Vegas. Poszedł na casting i egzamin muzyczny przeszedł bezbłędnie. Jedyny problem: brak znajomości angielskiego. Okazało się, że furtką do kariery w Las Vegas jest właśnie znajomość języka. W ten sposób, w połowie 2007 roku, trafił do Szkocji - żeby nauczyć się angielskiego i wyjechać do Vegas.
Perkusista na zmywaku
W Edynburgu zaczął robić to, co robi zaraz po przyjeździe wielu Polaków - myć garnki w jednym z pubów. Jednocześnie szukał kursów angielskiego i zespołu, z którym w wolnych chwilach ógłby ,,podżemować’’. Na portalu internetowym Gumtree znalazł ogłoszenie zamieszczone przez zespół, który poszukiwał perkusisty. Łamanym angielskim napisał do nich maila. Niespodziewanie odpowiedź otrzymał po polsku. Pisali, że są Anglikami, ale mówią po polsku, więc nie musi się martwić o komunikację z resztą zespołu. Początkowo uznał to za żart, bo Anglicy mówiący po polsku wydali mu się zbyt nierealni. Pomyślał, że na pewno mają w składzie Polaka, który napisał im maila. Na pierwszym spotkaniu okazało się jednak, że Anglicy z zespołu naprawdę mówią po polsku. I to całkiem nieźle. Dodatkowo są dyplomowanymi nauczycielami angielskiego, a ich muzyka okazała się czymś naprawdę interesującym. Paweł nie miał więc na co narzekać - trafił na dobry zespół z mówiącymi po polsku nauczycielami
angielskiego w jednym.
Angielski gang w Krakowie Ian i Lucas wybrali właśnie Polskę, bo wcześniej na stypendium w Hiszpanii, gdzie studiowali hiszpański i nauki polityczne poznali wielu Polaków, z którymi się zaprzyjaźnili. Z kolei londyńczyk Ryan i Amerykanin Joe trafili do Polski, kierowani awanturniczą naturą i historiami o zamieszkujących w tej krainie pięknych dziewczętach. W Polsce szybko znaleźli pracę jako nauczyciele angielskiego. Kraków pociągał wiecznymi imprezami i artystyczną atmosferą. Ryan postanowił więc założyć zespół. W ten sposób w 2005 roku powstał Fox Gang, w skład którego weszło czterech Anglików, Amerykanin i Polak. Ryan - lider i autor tekstów - stanął za mikrofonem. Joe chwycił za gitarę, Ian - trąbkę, Lucas - keyboard, Tom - bass, a Rafał -zasiadł przy perkusji.
Obcokrajowcy naprawdę mówią po polsku
Polski okazał się dla Anglików i Amerykanina językiem naprawdę trudnym. Jednak po dwóch latach pobytu w Krakowie zaczęli się nim posługiwać na poziomie, który bez problemu pozwoliłby im być gwiazdami telewizyjnego programu ,,Europa da się lubić’’. Sama Polska rzeczywistość początkowo też frustrowała, z czasem jednak, w miarę przebijania się przez ,,chińszczyznę’’ języka polskiego, to, co wcześniej drażniło, stało się przezroczyste i niezauważalne. Dziś zgodnym chórem twierdzą, że Polska jest miejscem, które potrafi zachwycić. To, co zapamiętali z ponaddwuletniego pobytu nad Wisłą, to piękne kobiety, tramwaje, kotlety schabowe, polskie - podobne do angielskiego - poczucie humoru, zdrowe jedzenie i piwo. I być może zostaliby w Polsce na zawsze, gdyby nie muzyka. Co prawda zaczęli być znani i rozpoznawalni w Krakowie, niemniej żadna większa wytwórnia nie była zainteresowana wydaniem ich płyty. Muzyka Fox Gang - łącząca w sobie kilka gatunków - od indie-rocka, po reggae, ska, jazz i punk - na polskim rynku muzycznym nie miałaby dużej szansy na sukces komercyjny. Chłopaki postanowili więc przenieść się na Wyspy, gdzie od pewnego czasu widoczny był rockowy boom, dający im szanse na poważne zaistnienie. W ten sposób w połowie 2007 roku trafili do Szkocji i Edynburga - żeby pewnego dnia usłyszał o nich świat.
Lubią Szkocję za Polskę
Jak sami mówią, zamieszkali na Leithie - dzielnicy Edynburga, gdzie mieszka najwięcej Polaków - bo przypomina im ona Polskę. Dużo tu polskich dziewczyn. W kapciach mogą wyjść do polskiego sklepu po polskie piwo i jedzenie. Dodatkowo z Pawłem, który doskonale wpasował się w miejsce ich polskiego perkusisty z Krakowa, rozmawiają po polsku. Z przyjemnością zgodzili się wystąpić w styczniu 2008 roku na XVI Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Edynburgu. I jeśli jakiś Polak nie będzie znał angielskiego, nie ma problemu - będą rozmawiać z nim po polsku.
Fox Gang można usłyszeć i zobaczyć na stronie: www.myspace.com/foxgang.
Kuba Stojek
Głos Polski, nr 14, grudzień 2007