Dziennik „Polska” pisze o wprowadzeniu do znowelizowanej ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy nowego zapisu, którego pomysł powstał na Wyspach. Fundusz Pracy zamierza dopłacać bezrobotnym, którzy znajdą zatrudnienie poza miejscem zamieszkania. Nad takim projektem pracuje od kilku tygodni Minister Pracy Jolanta Fedak.
Szef doradców premiera, Michał Boni mówi, że dla bezrobotnych nie ma najmniejszego sensu zatrudniać się na niskopłatnych posadach w handlu czy usługach, jeśli kwota, którą zarobią brutto jest często niższa od najmniejszej kwoty zasiłku dla bezrobotnych. 500zł można zarobić w każdym miejscu w Polsce na czarno, dostając przy tym dodatkowo zasiłek.
Jeśli nowy zapis wejdzie w życie każdy bezrobotny, który znajdzie pracę poza swoim miastem, gminą, powiatem czy województwem dostanie dofinansowanie w kwocie co najmniej zasiłku dla bezrobotnych – na dzień dzisiejszy jest to suma w wysokości 532zł brutto. Pieniadze te mają zwócić koszty przejazdu do miejsca pracy oraz zachęcić do zatrudnienia się w innych miastach Polski.
Aby bezrobotni mogli szybciej znaleźć pracę w nowym miejscu, rząd planuje także wprowadzenie sieci komputerowej, która znacznie ułatwi jej odszukanie. Poszukujący wpisując kilka danych osobowych może znaleźć dla siebie idealną ofertę nawet w odległości 100km od miejsca zamieszkania. Poza tym sieć ma pomóc także w znalezieniu pokoju do wynajęcia czy odpowiedniego połączenia między miejcem zatrudnienia a zamieszkania.
SMW