Co do tych liczb, to jak czytelnicy zapewne zauważyli, gazeta nasza nigdy nie miała żadnych wątpliwości. Po prostu nie widzieliśmy żadnego powodu, dla którego mielibyśmy operować jakimiś abstrakcyjnymi, wyssanymi z palca lewej nogi wielkościami, skoro na każdej ulicy, w każdej nawet najbardziej zapyziałej dziurze tego kraju język polski był doskonale słyszalny. Wraz z naszą obecnością na deszczowych lądzie, prędzej czy później musiały pojawić się różnorakie problemy. Jedne rzeczywiste inne wyimaginowane. Postanowiliśmy więc kilka z nich omówić a także ustosunkować się do nich.
Jak to jest w rzeczywistości?
Jest rzeczą zrozumiałą, że jak w każdym społeczeństwie, tak i w naszym, nie same aniołki i pracowite pszczółki „mieszkają”. Wraz z całą rzeszą w miarę normalnych ludzi chcących sobie poprawić byt pracą, pojawiło się na Wyspach nieco amatorów łatwego zarobku, mętów, a także pospolitych przestępców, którym ziemia w kraju paliła się pod stopami. Obszarem ich działalności póki co jest głównie środowisko polskie (mam tu na myśli oszustów, naciągaczy oraz nieuczciwych pośredników), którym już nota bene tutejsza sprawiedliwość w końcu zaczyna się dobierać do skóry. Oby częściej i skuteczniej.
Zanotowano już nieco poważniejszych przestępstw popełnionych przez naszych rodaków, w tym zabójstw, a ich sprawcy odsiadują wyroki. Nowością jest gremialna ich ekstradycja do kraju, gdzie prawdopodobnie będą odsiadki kontynuować. Jakby na to jednak nie patrzeć to w policyjnych statystykach nadal plasujemy się bardzo daleko, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, ilu nas tutaj jest. Oczywiście nie wszystkie popełniane przez Polaków, zwłaszcza na rodakach, przestępstwa wychodzą na jaw, ale i z tym jest coraz lepiej. Oszukani, czy okradzeni pomału przestają się bać i coraz częściej zgłaszają się z problemem na policję. Tu ukłon w stronę polonijnych pism. Te dość regularnie zamieszczają na swoich łamach informacje na ten temat. Sporym problemem jest także przemyt towarów akcyzowych oraz narkotyków. Przy tej liczbie naszych obywateli, uprawiających go na małą skalę i na swoje potrzeby (chodzi tu o papierosy) zaczyna to już być problemem dla tutejszych władz.
Wiele z tych wspomnianych przeze mnie powyżej spraw, jest nagłaśnianych przez lokalne media, trzeba przyznać, iż robią to równie solidnie wtedy gdy...
Jesteśmy ofiarami przestępstw
Jak wszyscy mamy doskonale w pamięci, zdarzyło się tutaj co najmniej kilkanaście prawdziwych tragedii, których ofiarami byli nasi obywatele. Od głośnego zabójstwa dwóch Polaków w Bedford, aż do strzelaniny na Peckham, której ofiarą padła przechodząca przypadkiem ulicą młoda polska pielęgniarka. Media zajęły się także problemem nagminnego wykorzystywania Polaków przez nieuczciwe agencje pracy oraz pracodawców – złodziei. Być może dzieje się to pod naciskiem opinii publicznej, a przede wszystkim związków zawodowych. Jak wiemy, Wielka Brytania skutecznie na razie choć wydaje się, że nie na długo, zablokowała w Komisji Europejskiej sprawę regulacji praw pracowniczych dla pracowników tymczasowych. Problem ten omawiać będziemy w jednym z najbliższych odcinków naszego cyklu. Dobrze jednak się stało, iż został on w końcu zauważony przez odpowiednie władze i instytucje, które z obowiązku urzędowego powinny dawno się nim zająć. Jak dotychczas jednak udawały, że go nie ma lub jest zjawiskiem marginalnym.