Z danych wynika, że w latach 2001 – 2005 zainteresowanie kursami języka angielskiego wzrosło aż trzykrotnie. W niektórych obszarach kraju liczba chętnych do uczestniczenia w takich zajęciach zdecydowanie przewyższa przewidywaną ilość miejsc na uczelniach.
Zgodnie z projektem, rady poszczególnych miast decydować będą o tym, która grupa osób otrzyma pierwszeństwo korzystania z kursów, pracodawcy natomiast proszeni będą o opłacenie nauki języka dla swoich pracowników.
Obecnie kursy Esol finansowane są przez Learning and Skills Council (LSC), która przekazuje pieniądze poszczególnym uczelniom. Proponowane zmiany dotyczyć mają głównie rozszerzenia kompetencji radnych, którzy bazując na posiadanych danych podejmować będą decyzje o dopuszczeniu do kursu oraz o jego finansowaniu.
Czynniki, które brane będą pod uwagę to między innymi:
- poświadczenie przez legalnego imigranta o planowanym, dłuższym pobycie w kraju;
- niski poziom umiejętności czytania i pisania w swoim ojczystym języku;
- posiadanie jedynie podstawowego wykształcenia;
- posiadanie statusu uchodźcy;
Minister ds. społeczności i samorządów lokalnych Hazel Blears stwierdziła, że nieznajomość języka uznana została jako największa bariera na drodze do integracji społeczności imigranckiej.
Monika Chudziakiewicz, MojaWyspa.co.uk