MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

16/12/2007 21:30:58

Kryzys w brytyjskim rządzie

Tuż po objęciu władzy przez Gordona Browna, po odejściu Toniego Blaira, notowania partii Labour były bardzo wysokie.


Należy zatem kontrolować konta bankowe, żeby się upewnić, że nie staliśmy się ofiarą oszustów, którzy mogli przechwycić zagubione dyski. Inland Revenue wysłało listy, zwracające uwagę na konieczność zachowania ostrożności.

Rząd wszczął dokładne poszukiwania aczkolwiek ślad po 2 płytach CD zaginął. Odpowiedzialny za tę sytuację jest dwudziestoparoletni pracownik Inland Revenue, który wysłał dyski rodzajem przesyłki pocztowej, która nie zapewnia 100% bezpieczeństwa. Aczkolwiek, powtarzamy stwierdzenie, odpowiedzialność za ten kolejny kryzys spoczywa na Gordonie Brown.

Ostatnim i najbardziej szkodliwym wydarzeniem okazuje się afera wpłat pieniężnych dla partii Labour, pochodzących z fałszywych źródeł, która wyszła na jaw pod koniec listopada. Ofiarodawca, David Abraham, posłużył się albo innymi osobami, albo wyimaginowanymi postaciami, które zaoferowały różnym osobom w partii Pracy dofinansowanie, np. w prowadzeniu
letnich kampanii wyborczych. Partia Labour przejęła władzę od Konserwatystów, postulując między innymi przejrzystość finansową. Rząd Toniego Blaira wprowadził legislację nakazującą ujawnienie źródeł wszelkich wpływów finansowych, jakie partie uzyskują. Dlatego też obecny skandal degraduje pozycję Laburzystów.



Policja rozpoczęła dochodzenie. Gordon Brown będzie prawdopodobnie przesłuchiwany przez policję jako drugi premier w historii UK (pierwszym był Tony Blair). Brown zapewnia, że nie wiedział nic o wpłatach pieniężnych, co zostało potwierdzone przez jego kręgi oraz rozwój wydarzeń. Niestety wiele innych osób na wysokich pozycjach przyjęło pieniądze. Tłumaczą się, że wierzyli w uczciwość ofert, nie podejrzewając, że tożsamość prawdziwego ofiarodawcy została ukryta.

Czas okaże, co się stanie z Gordonem Brownem i jego rządem. Według prawa brytyjskiego to premier zwołuje wybory, w czasie, na który sam się zdecyduje. Skandale mijają, możliwe, że ostatnie kilka miesięcy to zupełnie przypadkowy zbieg złych okoliczności. Aczkolwiek w polityce nigdy nie wiadomo.
My, polscy imigranci nie możemy brać udziału w wyborach państwowych, ale mamy prawo głosować w wyborach lokalnych. Kolejne wybory powinny odbyć się w 2011r. Dla naszego dobra powinniśmy głosować.

Dr Beata Polanowska
Współpraca Peter Brown
East Midlands po Polsku
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 2)

Szczecinianin

92 komentarze

10 luty '08

Szczecinianin napisał:

Warto aby Polonia wystawiala swoich przedstawicieli z ramienia partii umozliwiajacych reprezentatywnosc Polakow w polityce.W leicester wystarczylo 700 podpisow i do wladz lokalnych mielibysmy swojego przedstawiciela.politycy pytaja jakie mamy potrzeby(szkoly,zdrowie,kluby),lecz slabo Nas slychac.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

sztukowska

10 komentarzy

18 grudzień '07

sztukowska napisał:

a mowi sie ze tylko w polskiej polityce sa ??????????? jak sie okazuje to nie ?

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska