Związek zawodowy Unite rozpoczął przedwczoraj przed sklepem M&S w Glasgow protest, mający na celu zwrócenie uwagi na ten fakt.
Związek Unite dowiedział się, że pracujący w fabryce w południowej Walii Polacy są zatrudniani na „zero-godzinne” kontrakty, bez gwarancji podjęcia normalnej pracy.
W przedstawionym raporcie opisane jest także, że zmuszeni są oni pracować w cięższych i mniej korzystnych warunkach, godziny zmian są przedłużane co sprawia, że często nie mają jak wrócić po pracy do domu.
Rzeczniczka prasowa sieci M&S oświadczyła, że jest „głęboko rozczarowana” akcją protestacyjną. Zgodnie z danymi posiadanymi przez firmę, zakłady pracujące dla sieci marketów przestrzegają zasad równości przy rekrutacji, jednakowej wysokości płac oraz zapewniają stały kontrakt po przepracowanych 52 tygodniach.
Monika Chudziakiewicz, www.mojawyspa.co.uk
51 komentarz
Pracuje dla Unite i nalezy sie kilka sprostowan. Demonstracje organizowane byly w kazdym miescie, gdzie mamy nasze biura, najwieksza oczywiscie w Londynie. Zero- godzine, oznacza w praktyce, iz ludzie Ci pracuja po 2 dni w tygodniu, i to wszystko. Wiecej godzin pracy dla tych ludzi nie ma. Agencja polska, przez ktora pracuja sie tym nie przejmuje, bo 2 dni pracy w tygodniu wystarczy, by zaplacic za agencyjne mieszkanie i transport, a na zycie zostaje sie tym ludiom moze z 30 funtow.
profil | IP logowane