Przyznał, że zna przypadki, gdy firma ma przygotowane dwa rodzaje kontraktów – dla emigrantów oraz dla brytyjczyków. – czytamy w News and Star.
Główne różnice w zapisach tych umów dotyczą płacy oraz ilości i terminów dni wolnych od pracy. Najczęściej takie przypadki spotyka się w większych firmach. Nie w tych największych, które muszą dbać o pozycję na rynku i dobre imię firmy, lecz głównie w tych z obrotem kilku milionów funtów.
Michael Bauer wystąpił niedawno jako obrońca 38 Polaków zatrudnionych na warunkach znacznie gorszych od pracujących w tej samej firmie Brytyjczyków. Wyrokiem sądu wypłacono im 250,000 funtów rekompensaty. Według jego słów, jednym z uczciwych pracodawców, którzy równorzędnie traktują swoich pracowników, jest firma McVitie’s z Carlisle.
Roger Roberts, szef Voluntary Action Cumbria, również stara się walczyć z niesprawiedliwym traktowaniem pracowników przybyłych z zagranicy. Ocenia, że na terenie Cumbrii może obecnie przebywać około 5,000, z czego w samym Carlisle nawet do 1,500 osób.
Badania, przygotowane na zlecenie VAC wykazały, że wśród nich największą grupę stanowią Polacy, a następnie Słowacy. W zachodniej części miasta zamieszkuje także sporo Litwinów. Większość z nich pracuje w branży hotelarskiej, przetwórstwa spożywczego oraz w szpitalach.
Monika Chudziakiewicz, www.mojawyspa.co.uk