Z 47 zabójstw, które miały miejsce pomiędzy kwietniem a wrześniem bieżącego roku, w których pochodzenie sprawców jest znane, 26 podejrzanych – 55% - nie jest narodowości brytyjskiej. W 19 przypadkach przypuszcza się, że są to Brytyjczycy podczas gdy dane 23 osób nie są jeszcze ustalone.
Scotland Yard’s Homicide Command obecnie bada morderstwa do których doszło w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, dane te mogą więc ulec zmianie w miarę odkrywania kolejnych dowodów. Podane informacje jednak ukazują rozmiar problemu narastającego wraz ze wzrostem imigracji.
Z danych wynika, że wśród osób oskarżonych o zabójstwo znajdują się obywatele Peru, Chin, Albanii, Rumunii, Litwy, Nigerii, Sri Lanki, Pakistanu oraz Bangladeszu. W niektórych przypadkach policja zmuszona jest do prowadzenia śledztwa poza granicami kraju, co powoduje dodatkowe komplikacje oraz zdecydowany wzrost kosztów.
Coraz więcej funduszy również przeznaczanych jest na tłumaczy. Scotland Yard przyznaje się do przekroczenia budżetu aż o milion funtów.
Monika Chudziakiewicz, www.mojawyspa.co.uk