Firma Glenn Management, oferująca sprzątania biur oraz zatrudniająca głównie osoby z Polski, przez blisko 4 miesiące nie wypłacała pełnego wynagrodzenia. Po zaledwie jednodniowej akcji protestacyjnej udało się nakłonić firmę do uregulowania długów wobec pracowników.
Jeden z uczestników strajku powiedział: „Od dłuższego czasu próbowaliśmy porozmawiać na ten temat z menadżerem, jednak bez skutku. W ciągu pół godziny od rozpoczęcia naszej akcji nagle znalazł dla nas czas. Na początku próbował nakłonić nas do zaprzestania strajku tłumacząc, że narażamy się na utratę pracy. Kiedy stało się jasne, że nie ustąpimy zaoferował wypłacenie pieniędzy tylko tym z nas, którzy mówią dobrze po angielsku. W tym wypadku również nie ustąpiliśmy.”
Tym co naprawdę zmusiło kierownictwo firmy do wypłacenia wynagrodzeń była groźba ze strony właścicieli biur - Dataforce, którzy w razie niewykonanej pracy skłonni byli zerwać kontrakt z Glenn Management.
Monika Chudziakiewicz, www.mojawyspa.co.uk