MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

11/11/2007 00:35:05

Anioł niezgody

Magda Gajkowska prowadzi z synem Thomasem kawiarenkę „Angel Coffee” na Pitshanger Lane w Londynie od niespełna trzech miesięcy. Spotkało ją tu w tym czasie więcej przykrości niż w ciągu 13 lat od kiedy prowadzi podobną kafejkę na Barons Court.


Sporo z nich podpisało się też pod petycją do władz dzielnicy Ealing o umożliwienie kawiarence normalnego funkcjonowania. – W ciągu krótkiego czasu zebraliśmy ponad pięćset podpisów – dodaje Thomas Gajkowski. Właśnie skończył studia i otrzymał kilka atrakcyjnych ofert pracy. W sytuacji jaka wynikła zdecydował się jednak pomagać matce i razem z nią prowadzi kawiarnię.

Anielska cierpliwość

Bezpośrednio, zdanie adwersarzy Gajkowskiej trudno poznać. Reporter Radia Orla, który poszedł zapytać właściciela sklepu naprzeciwko, co mu się nie podoba w polskiej kawiarni został przez tegoż siłą wyrzucony z lokalu. Dziennikarz powiadomił o zajściu policję.

Sympatyzujący z Polką mówią natomiast, że to co się dzieje, jest niesłychane jak na kraj szczycący się od wolnym rynkiem i nieskrępowaną konkurencją.



– Taka historia mogłaby się zdarzyć gdzieś na zapadłej wsi, gdzie był jeden sklepik i ktoś otwiera drugi, ale w Londynie? – dziwi się pani Agnieszka. Inna klientka uważa, iż niechęć niektórych właścicieli sklepów podsyca narodowość pani Magdy. – Nas Polaków chętnie tu widzą jak sprzątamy, pracujemy w barze lub na budowie, ale jako robotnicy najemni. Za niską stawkę, bez praw. Jednak, gdy próbujemy rozwijać działalność gospodarczą samodzielnie, albo staramy się o dobre stanowiska, to zaraz jesteśmy niepotrzebni, robimy konkurencje, itd – mówi pani Jolanta.

Magda Gajkowska twierdzi natomiast, że na Barons Court nie miała i nie ma żadnych problemów. Przed laty przyjęto ją dobrze. Właściciele innych sklepów przychodzą do niej na zakupy, ona odwiedza sąsiadów. Poprawne kontakty ma też z tamtejszym ratuszem. – Nie zamierzam się poddać. Popiera mnie wiele osób Nie tylko podpisują petycje, ale nawet sami piszą listy do councilu. Naprawdę jestem twarda, a przy tym cierpliwa – przekonuje właścicielka „Angel Caffee”.

Robert Małolepszy, Dziennik Polski
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 5)

Andrew_Bird

751 komentarz

12 listopad '07

Andrew_Bird napisał:

A co z wolną konkurencją? Urzędnicy w ratuszu po prostu kompromitują się. Przecież właściciel ponoso sam przed sobą odpowiedzialność za swój sukces lub porazkę. Przecież płaci czynsz!

profil | IP logowane

hants

66 komentarzy

12 listopad '07

hants napisał:

No to juz - z imienia i nazwiska i emaila prosze o adres urzedasa, ktory preferuje odgrzewane jedzenie. Odzaluje na znaczek i chetnie do niego napisze.

profil | IP logowane

pjck

2 komentarze

12 listopad '07

pjck napisał:

Trzeba ich postraszyc oskarzeniem o rasizm. Lacznie z councilem.

profil | IP logowane

marcinnika

44 komentarze

11 listopad '07

marcinnika napisał:

prosze sie nie poddawac ! to bedzie trudna walka ale moze znajdzie sie w koncu ktos sprawiedliwy , dzieki naglosnieniu przez media tej sprawy urzednik itp... majacy dosyc tego jadu , wezmie sprawe w swoje rece i pogoni to zatwardziale bydlo! ta sytuacja bardzo przypomina nam uklady ze skorumpowanymi urzedasami jak w polsce ,i tu brakuje Kaczek ze swoim CBA ...

profil | IP logowane

czytelnik1

172 komentarze

11 listopad '07

czytelnik1 napisał:

I tak trzymac Pani Magdo, trzeba pokazac tym zapieklym fish & chips - om ze nie sa pepkami swiata!!!!

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska