08/11/2007 12:02:31
Czy nowy rząd skorzysta z furtki przygotowanej przez UKIE? Pewności nie ma. Prof. Zdzisław Chmielewski, pomorski europoseł PO, uważa, że samo wycofanie skargi niewiele zmieni. Bo główny problem tkwi w tym, że w sprawie dorszy zarówno Polska, jak i Komisja Europejska poruszają się we mgle. Obu stronom brakuje danych o populacji ryb w Bałtyku.
- Na Bałtyku muszą zostać przeprowadzone kompleksowe badania zasobów ryb, ze wsparciem finansowym Unii - mówi Chmielewski.
Kompromis z Brukselą może się jednak okazać niezbędny. Bo tak naprawdę wciąż nie wiadomo, ile będzie wynosił limit połowów dorsza w przyszłym roku.
Dwa tygodnie temu unijna rada zadecydowała, że w 2008 r. polscy rybacy dostaną prawie taki sam limit połowów, co w bieżącym roku: 10 tys. ton dorsza na Bałtyku wschodnim i 2,25 tys. ton na łowiskach Bałtyku zachodniego.
Okazuje się jednak, że te kwoty mogą być mniejsze. Bruksela nie zdecydowała jeszcze, czy będzie się domagać, żeby przyszłoroczny limit zmniejszyć o tę ilość ryb, którą polscy rybacy złowili w nadmiarze w 2007 roku. Teoretycznie Komisja mogłaby zażądać zredukowania obu limitów do zera, bo twierdzi, że w br. polscy rybacy przekroczyli swój limit aż trzykrotnie.
- Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w pierwszych tygodniach 2008 r., gdy już będziemy mieli wszystkie dane. Decyzję o ograniczeniu limitu podejmuje co prawda Rada UE, ale na podstawie naszego wniosku - wyjaśnia Thom.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Konrad Niklewicz
8 listopad '07
Andrew_Bird napisał:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...