Fajna kryjówka
Pieniądze wydajemy nie tylko na ubrania. Polacy na Wyspach
korzystają z mnóstwa innych uciech, które, jak twierdzą dają im
poczucie owej wolności.
„Przyjeżdżam tu od czasu do czasu do pracy. Jestem prawnikiem, w
Londynie pracuję w myjni. Nie mam z tym problemu. Czuję się anonimowo,
nikt mnie z niczego nie rozlicza, w weekendy imprezy, jakieś
wspomagacze, świetna zabawa, kompletny luz. Nikt mi nie powie, że robię
to czy tamto, mogę się tu ukryć. Dlatego tu wracam” – zwierza się
Sebastian.

Tego typu rozrywki są bardzo popularne wśród Polaków. Korzystają z
nich, bo stają się one ucieczką od codzienności, od problemów, które
zostały daleko w Polsce, od konsekwencji, krytyki, prawa. Zdecydowanie
łatwiej jest zostawić kłopoty za sobą i wyjechać udając, że ich nie ma.
Wówczas łatwo zapomina się o problemach, wydaje się że daleko za
granicą nikt nas nie doścignie, nie będzie szukał, nie zobaczy co
robimy. Ten komfort pozwala wielu Polakom sięgać po narkotyki, alkohol,
popadać w przygodne związki bez obawy, że ktoś się o tym dowie. Dostęp
do tego wszystkiego jest łatwiejszy niż w Polsce, od anonimowości
dzieli nas dwie godziny lotu. Potem jak za muśnięciem czarodziejskiej
różdżki stajemy się inni, przybieramy nową osobowość, która fascynuje,
kusi i daje upragnioną wolność. Wielka Brytania staje się dla nas
kryjówką, jakże ekscytującą, upragnioną, idealną.
„ Moja dziewczyna została w Polsce, ja jestem tu, nasiąknąłem już
Anglią, nie chcę wracać, po co, tu jest inne życie. Tu mogę robić, co
chcę” – opowiada Sławek, kierowca autobusów.
Eldorado w zasięgu ręki
Wydawałoby się, że ten kraj ma wszystko, czego potrzeba człowiekowi do
pełni szczęścia. Nie ma tego Polska, czy po prostu tego nie widzimy?
Kto decyduje o naszej wolności, ustawy, polityka, tradycje, pieniądze,
czy może my sami? Czy ten kraj to rzeczywiście kraina spełnionych
marzeń? Zdecydowanie należy się zgodzić z tym, że łatwiej jest sięgnąć
po wolność, jest ona w zasięgu ręki ze względu na takie czynniki jak
multikulturowość, warunki finansowe, tempo życia. To wszystko bardzo
sprzyja. Nie można dziwić się Polakom, że z tego korzystają. Ważne jest
natomiast, w jaki sposób korzystamy z tej wolności. Wielu z nas po
prostu się nią zachłysnęło. Nie potrafimy często zauważyć granicy,
która gdy ją przekroczymy prowadzi do utraty poczucia stabilizacji,
bezpieczeństwa, prowadzi do nałogów, uzależnień, kłopotów finansowych,
pogoni za pieniądzem, kryzysów w związkach, rodzinie. Jeśli nie stawimy
temu czoła, jeśli nie spojrzymy na to „Eldorado” z dystansu to możemy
sobie zafundować kolejne kłopoty. Wówczas trudno będzie od nich uciec z
taką łatwością jak uciekamy od tych w Polsce. Dokąd uciekniemy wtedy?
Czy będzie dokąd uciekać? Zgodnie z powiedzeniem, że wszystko jest dla
ludzi, warto sięgać po wolność, bo rozszerza nasze granice, pomaga w
samorealizacji, dążeniu do celów, relaksuje i daje poczucie spełnienia.
Jest jeden warunek: trzeba korzystać z niej rozsądnie. Wtedy
dobrodziejstwa UK na pewno uczynią nasze życie bardziej harmonijnym. W
Polsce, być może trudniej o takie możliwości, bo warunki mniej
sprzyjają, ale warto pamiętać, że największa wolność jest w człowieku,
w nas samych i to my o niej decydujemy, gdziekolwiek jesteśmy.
Magdalena Kaniewska
Poradnia Polska Nasza Rodzina