Polski kapitan spędzi rok w więzieniu

Zbigniew Krakowski spowodował zniszczenia warte 10 milionów funtów, a po wypadku otworzył kolejną butelkę wódki. Do zderzenia doszło na morzu północnym, kiedy Polak znajdował się na dziobie statku i patrzył na pokładowy komputer. Wcześniej dowódca poprosił marynarza o zmianę kursu o siedem stopni, ale mężczyzną nie wykonał jego polecenia.

Dowodzący kapitan zauważył, że statek, który przewoził zboże z Niemiec, znajduje się w niebezpiecznym położeniu zaledwie na 100 jardów przed platformą.

Zbigniew Krakowski, marynarz z ponad 30-letnim doświadczeniem, próbował zmienić kurs, ale statek uderzył w przeszkodę. Do zderzenia doszło w odległości 40 mil od wschodniego brzegu Cromer w Norfolk.

Po wypadku statek przepłynął jeszcze 500 metrów i zatrzymał się. Zatonął następnego dnia. Siedmioro członków załogi ewakuowało się z pokładu skacząc do wody. Zostali uratowani przez przepływającą w pobliżu łódź pasażerską.

Mieszkaniec Szczecina przyznał się do winy. W czasie wypadku poziom alkoholu we krwi Polaka był trzykrotnie większy niż dopuszczalny limit.

Iwona Kadłuczka, www.mojawyspa.co.uk

Więcej w tym temacie (pełna lista artykułów)

• Pijany polski kapitan rozbił statek

Tagi: Zbigniew Krakowski

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: