W resorcie finansów dowiedzieliśmy się, że "obecnie prowadzone są prace mające na celu zawarcie protokołów do umów zawartych przez Polskę z Austrią, Danią, Holandią, Islandią oraz Belgią, a także mające na celu zawarcie nowej umowy z Finlandią". W uproszczeniu chodzi o taką zmianę przepisów, żeby Polacy pracujący w tych krajach (ich liczba osiąga dziesiątki tysięcy) tylko tam płacili podatki. Po powrocie do kraju naszemu fiskusowi nie byliby nic winni. Taką umowę Polska ma z Irlandią i wieloma innymi krajami.
Niestety, do finału zbliżają się tylko prace nad zmianą umowy z Austrią. Resort finansów poinformował nas, że wystąpił z wnioskiem o udzielenie przez Radę Ministrów zgody na podpisanie protokołu do umowy z Austrią w sprawie unikania podwójnego opodatkowania. "Intencją obydwu państw jest doprowadzenie do jego podpisania w 2007 r." - czytamy w informacji z resortu finansów.
Zmienioną umowę musi ratyfikować parlament. Sejm i Senat zbiorą się po wyborach dopiero w listopadzie i nie wiadomo, czy zdążą uchwalić nowe przepisy na tyle szybko, by mogły obowiązywać od początku przyszłego roku.
Jeszcze gorzej ma się sprawa zmiany pozostałych umów niekorzystnych dla emigrantów. Nawet samo rozpoczęcie renegocjacji w tym roku jest mało prawdopodobne - informuje Ministerstwo Finansów.
W dodatku resort nie planuje rozmów z Rosją, z którą też mamy niekorzystną dla polskich podatników umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania. Z USA dopiero będziemy rozmawiać o zawarciu umowy. Negocjacje mają się zacząć w 2008 r.
Do końca zeszłego roku niekorzystną z punktu widzenia polskich podatników umowę mieliśmy też z Wielką Brytanią. Od początku tego roku obowiązują tu jednak nowe, korzystniejsze przepisy. Dzięki nim Polacy pracujący w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej po powrocie do kraju nie płacą polskiemu fiskusowi podatku od pieniędzy, które zarobili na Wyspach.
Polskie władze nie zdecydowały się na kolejny krok - abolicję podatkową. Nie zrezygnowały więc z zaległych za poprzednie lata podatków od emigrantów.
- Nie można premiować nierzetelnych podatników, gdyż w ten sposób podważa się zaufanie obywateli do istniejącego porządku prawnego - tłumaczył w Sejmie wiceminister finansów Jacek Dominik.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Piotr Skwirowski