MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

09/10/2007 07:53:27

Poziom bruku

Poziom brukuJedna z gazet codziennych, ambitna i dynamiczna, w ferworze informowania o strajkach szpitali podała wiadomość o zgonie jednego z pacjentów. Miało to nastąpić w następstwie strajku personelu jednego ze szpitali. Wiadomość była fałszywa.
W następnym numerze pismo przyznaje się do błędu, prostuje nieprawdziwą informację. Nie, jak to dzienniki miewają w zwyczaju, krótkim zdankiem, najmniejszą możliwą czcionką, u dołu dwudziestej strony. Nie, poważnym artykułem na pierwszej stronie. Godnie i odpowiedzialnie.

Obawiam się jednak o reakcję czytelników. Odbiorcy są na ogół tolerancyjni wobec potknięć wynikających z chęci powiadomienia ich jak najszybciej o ważnych wydarzeniach, ale tym razem błąd popełniony w takim kontekście może niefortunną gazetę coś niecoś kosztować. Ludzie chcą być informowani jak najrzetelniej w sprawach żywotnie ich obchodzących. A tu przecież chodzi o służbę zdrowia, o życie.



Niedawno wziąłem udział w seminarium poświęconym nowoczesnemu dziennikarstwu. Prowadzący powtórzył parokrotnie, że nadmierny pośpiech, dążenie do wyprzedzenia konkurencji za wszelką cenę, może przynieść więcej złego niż dobrego. Przygotowujemy oto, na przykład, serwis wiadomości radiowych. Za godzinę będziemy mieli następny. W ostatniej chwili otrzymujemy sensacyjną informację – wymaga ona jednak potwierdzenia z innego źródła. Rozsądek nakazuje puścić serwis bez owej wiadomości, sprawdzić ją i po sprawdzeniu nadać za godzinę. I nie przejmować się tym, że wskutek tego konkurencyjna radiostacja nadała tę informację o kwadrans przed nami. Tak się bowiem składa, że odbiorca raczej nie słucha dwu rozgłośni naraz. Gdyby natomiast dowiedział się, że nasze radio poinformowało go błędnie, to mógłby na drugi raz zmienić rozgłośnię.

Oczywiście specyfika gazet jest inna, bo ukazują się tylko raz dziennie. Autor nieszczęsnej pomyłki tłumaczy, jak do niej doszło, a z tłumaczenia wynika, że nie popełnił w zasadzie żadnego błędu w sztuce, że sam został – i to przez dwa źródła – źle poinformowany, czyli, może nieumyślnie, „wpuszczony w maliny”. Nie ma więc winnego, zwykły pech. Współczuję dziennikarzowi, który okazuje w trudnej dla siebie chwili odwagę cywilną. Życzę serii udanych artykułów, które pozwolą mu pozostawić ten incydent za sobą. A jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że polskie media, które ledwie przed kilkunastu laty wybiły się na względną wolność po półwieczu totalitarnego zniewolenia, prędko dopasowały się do coraz wyraźniejszej tendencji światowej i zaczęły dryfować w stronę prasy brukowej. Poważne gazety zamieniają się w bulwarówki, a bulwarówki w zupełne szmatławce.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska