MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

08/10/2007 10:23:29

Emigranci do domu!

Różnice kulturowe, obyczajowe i szerzący się rasizm powoduje, że emigranci wolą żyć we własnych enklawach. A te, pod wpływem rosnącej dyskryminacji i niechęci Brytyjczyków do nowych lokatorów, powoli zamieniają się w zamknięte, niedostępne getta.

Polacy początkowo zasilali szeregi Portugalczyków i Hiszpanów zbierając owoce, czy pakując jedzenie w fabrykach na obrzeżach miast. Tym samym przyczynili się do znacznego boomu gospodarczego, który opanował Królestwo Wielkiej Brytanii. Ale też pokazali, że z pełnym zapałem da się pracować za najniższą stawkę. To spowodowało odpływ ofert pracy dla rodzimych mieszkańców Wysp oraz rozwój szarej strefy. Nikt nawet szacunkowo nie jest w stanie określić, ilu emigrantów obecnie pracuje nielegalnie.

W stolicy problem nie jest aż tak odczuwalny, bo w industrialnej dżungli jaką jest Londyn zapotrzebowanie na pracę dotkliwie nie maleje. Natomiast o wiele bardziej widoczne jest to w mniejszych miastach, takich jak Manchester, czy w maleńkiej Szkocji, której fala napływu cudzoziemców też nie oszczędziła. Tam mieszkańcy są bardziej rozgoryczeni. Mówią wręcz o uczuciu „osaczenia” przez obcokrajowców, m.in. Polaków.

Nie tylko Polacy nie cieszą się specjalnymi względami gospodarzy zza morza. Z podobnymi kłopotami borykają się m.in. Bułgarzy. Pracują na czarno i często za śmieszną stawkę w skandalicznych warunkach. Znamienny stał się przypadek wyczerpanych głodem , przetrzymywanych bez pensji przez ponad miesiąc Bułgarów, którzy pracowali przy żniwach w Kornwalii. Chińczycy i Portugalczycy zatrudnieni na farmach regularnie padają ofiarami rasizmu, przemocy i zastraszania. 26 – letnia Magda, która zginęła od zabłąkanej kuli, stała się ikoną Polaków zaginionych zagranicą. Tych z roku na rok przybywa.

Podczas gdy Wielka Brytania pęka w szwach od napływu emigrantów z różnych kontynentów, rząd bezradnie rozkłada ręce. Propozycja amnestii tych nielegalnie przebywających, jaka wyszła od Partii Liberalnych Demokratów, jest bardzo ryzykowna. Mogło by to zlikwidować w dużej mierze czarny rynek pracy i rosnącą szarą strefę. Taki efekt amnestia przyniosła choćby w Hiszpanii, gdzie 70% pracujących na czarno wyszło z ukrycia. Jednak wizja zachęcenia kolejnych tysięcy do przyjazdu i podkładania się terrorystom skutecznie odstrasza polityków. Alternatywnej propozycji rozwiązania problemu nie ma.

Ułomna Europa

Identyczna sytuacja, ale na mniejszą skalę, trawi cały Stary Kontynent. Prezydent Sarkozy po elekcji rozpoczął ostrą kampanię anty – emigarcyjną we Francji. Premier Hiszpanii Jose Luis Zapatero histerycznie jeździ po Afryce ostrzegając potencjalnych uciekinierów, że próba sforsowania grubych murów fortecy zwanej Europę dla wielu miało skutek śmiertelny. W Polsce dyskusja o problemie wschodnich sąsiadów przekraczających zieloną granicę wybuchła dopiero po spektakularnej śmierci trzech córeczek Czeczenki Kamisy.

Może więc warto by postawić na edukację; usprawnić komunikację z nowymi lokatorami, a tym nielegalnie zalegającym fabryki pozwolić wyjść z cienia? Czy kraj, który od lat przyjmuje po swoje skrzydła emigrantów, w dużej mierze kaleki własnej ekspansywnej polityki kolonizacyjnej, nie byłby w stanie temu sprostać?

Dominika Maciejasz, www.mojawyspa.co.uk
Za: „The Times”: „Time for common sense, not a crack down on migrants”, Torcuil Crichton

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

ksywa_kierus

71 komentarz

8 październik '07

ksywa_kierus napisał:

Przestańcie nadużywać pojęcia "emigranci" i nauczcie się rozróżniać podstawowe pojęcia, które znaczą coś określonego. W przypadku obecnej fali Polaków w W. Brytanii i Irlandii mówimy o polskich gastarbeitrerach, lub o turystyce zarobkowej, ewentualnie o imigrantach, ale nie o emigrantach.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska