MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/10/2007 12:14:22

EuroPiS 3000

Był wybuch radości, euforia, fajerwerki. Polska wraz z Ukrainą wybrane na organizatorów Euro 2012. Nie minęła nawet doba, gdy entuzjazm gwałtownie słabnąć począł. Powróciła rzeczywistość.


Właśnie Ministerstwo Finansów w trybie ekspresowym przeprowadza konkursy na dyrektorów izb skarbowych i naczelników urzędów skarbowych. Wystarczy spojrzeć na wymogi stawiane kandydatom. Stanowiska te są, bądź co bądź, stanowiskami organów administracji publicznej. Z władztwem wydawania decyzji administracyjnych. Tymczasem od zwykłego specjalisty w jakimkolwiek urzędzie żąda się znacznie wyższych kwalifikacji.

Przez dwa lata nie wprowadzono niezbędnych regulacji prawnych, by umożliwiły sprawną realizację zadań związanych z organizacją mistrzostw. Żeby to nadrobić, wprowadzono właśnie specustawę, która umożliwia udzielanie zamówień publicznych na wielomilionowe inwestycje bez przetargów. Nikogo nie wzruszają sygnały płynące od Komisji Europejskiej, że taki system może zostać zakwestionowany, jako niezgodny z prawem wspólnotowym. Poskutkuje to nie tylko karami finansowymi, ale też i cofnięciem środków unijnych, które miały być przeznaczone na organizacje Euro 2012.



Reformy finansów publicznych, fundamentu dla wielu innych reform, jak nie było tak nie ma. Za to rząd, niemal rzutem na taśmę, w tempie ekspresowym uchwala wydatki, które już uzyskały miano „wydatków wyborczych”. Co się z tych planowanych wydatków ostanie po zmianie władzy?

Przy okazji uchwalenia specustawy przewidziano w niej tworzenie spółek celowych skarbu państwa do udzielania tychże zamówień. Najpierw jednak należy te spółki wyposażyć w personel. Na jakich zasadach, nietrudno zgadnąć. Teściowie ze szwagrami już zacierają ręce. Co będzie w tym czasie robić CBA, okaże się po wyborach. Na razie odnotowało kolejny sukces – przechwyciło w Krakowie architekta-łapownika. Jednego. Ale, jak widać, władza zadbała, by CBA nie spoczęło na laurach i miało zapewniony front robót ma najbliższe kilkanaście lat.

Ogłoszono też inny sukces. Stadion w Warszawie otrzymał lokalizację. Po kilku miesiącach. I tak dobrze, bo mogła się ta lokalizacja rodzić niczym parę kilometrów autostrady – kilka lat. Nikt jakoś specjalnie głośno nie mówi o braku dwustu tysięcy pracowników budownictwa, którzy pojechali szukać szczęścia i pracy za granicą. Zresztą może i słusznie nie wspomina, bo i cóż by ci pracownicy mieli tu robić? Najpierw trzeba coś zaplanować i wdrożyć. A kto ma to zrobić? Za miesiąc zmieni się układ rządzący. Obecna władza samodzielnie raczej rządzić nie będzie. Znów koalicja i znów karuzela stanowisk.

W zależności od wyników wyborów, nie da się wykluczyć gremialnego sprzątania po poprzednikach. Od góry do dołu, wszerz i wzdłuż. Zamiast naprawiać, fikcyjny w dużej mierze, system profesjonalnego aparatu administracyjnego państwa, zafundowano nam nieustające igrzyska i permanentną loterię stanowisk. Rano referent, wieczorem dyrektor, albo na odwrót. Świadomość takiego stanu rzeczy niewątpliwie bardzo jest pomocna w codziennej pracy koncepcyjnej i perspektywicznym planowaniu

W chwili uchwalania ustawy o państwowym zasobie kadrowym, dziwolągu, który m.in. „zalegalizował” fakt zajmowania przez dziesiątki osób wyższych stanowisk w służbie cywilnej bez konkursów, czyli nielegalnie de facto, opozycja larum wznosiła pod niebiosa o zamachu na apolityczną administrację. Przed kilkoma miesiącami temat znikł w ogóle z programów wszystkich partii. Dlaczego?

Stało się jasne, że wybory są nieuniknione. Władza jest zainteresowana utrzymywaniem takiego sposobu obsadzania stanowisk. A opozycja? Po wyborach otrzyma od obecnej władzy wspaniały prezent. Czyszczenie stanowisk z elementu niesłusznego pójdzie sprawnie i gładko.

Mamy mieć mistrzostwa w piłkę nożną, ale na razie intensywnie trenujemy rugby i wolną amerykanę. O Ukrainie lepiej nie wspominać. Akurat i tam odbywają się igrzyska wyborcze.

Imprezę na miarę Euro 2012 przeprowadzimy zapewne, jeśli w ogóle, w następnym tysiącleciu.

Witold Filipowicz, Warszawa, 25 września 2007 r.
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

emcia32

4 komentarze

7 październik '07

emcia32 napisała:

Euro2012 to będzie wstyd na skale światową. Nasz kraj nic nie zrobi ani nie zbuduje. Wszyscy będą się z nas śmiali!

profil | IP logowane

Owocowa

7 komentarzy

7 październik '07

Owocowa napisał:

Euro2012 to wielka szansa dla PO i LiD, bedzie można dużo nakraść, oj będzie można...
Starczy dla wszystkich...

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska