03/10/2007 10:17:26
W Anglii i Walii do kościoła uczęszcza zaledwie 10 proc. z ok. 4 mln mieszkających tam katolików. I to nie raz na tydzień, ale co miesiąc - wynika z badań brytyjskiego Episkopatu. Księża postanowili więc działać i zlecili kolejne badania, z których wynika, że aż "3 mln osób wróciłoby do Kościoła, gdyby tylko ktoś znajomy zachęcił ich do tego". Efekt? Pod hasłem "Gdzie oni teraz są?" właśnie startuje specjalna akcja marketingowa skierowana do ochrzczonych, ale niepraktykujących katolików. Cel? Do Bożego Narodzenia nakłonić jak najwięcej niepraktykujących Brytyjczyków do chodzenia ma msze. W jaki sposób? Angielski episkopat wydrukował już tysiące ulotek i broszurek z cytatami z Ewangelii i zachętami do "kroczenia za Chrystusem", które mają być rozprowadzane wśród wiernych. Wolontariusze mają rozdawać ulotki, gdzie się da: w miejscach pracy, wśród znajomych, w okolicy zamieszkania. Organizatorzy podkreślają, że - choć w akcji mogą uczestniczyć też brytyjscy wolontariusze - to jednak z polskimi imigrantami wiążą duże nadzieje, bo "rodacy papieża Jana Pawła II słyną ze swojej wiary i zaangażowania w praktyki religijne".
To dlatego do kilkudziesięciu polskich parafii działających na Wyspach już dotarł specjalny list pasterski z tamtejszego episkopatu w tej sprawie. Sam kard. Cormaca Murphy O´Connora, przewodniczący Konferencji Episkopatu Anglii i Walii pisze: "Moi drodzy, zachęcam Was do wzięcia udziału w naszej akcji. Każdy z Was zna kogoś, kto przestał uczęszczać na msze święte. Dla tak wielu z nas to wielki smutek. Nie osądzając ich wyborów, wyjdźmy do tych zbłąkanych owieczek z dobrą nowiną miłości, akceptacji zaproszenia i pojednania".
Na odzew nie trzeba było długo czekać: - W samym tylko Londynie zawiązało się już siedem pięcio-dziesięcioosobowych grup i ruszyło do akcji - opowiada Wioletta Stańczyk, która koordynuje prace jednej z nich. - Rozprowadzamy kościelne broszurki w swoich miejscach pracy i wśród znajomych - mówi. Ona sama - jak dodaje - pracuje w biurze podróży i ma tam wielu znajomych Brytyjczyków, którzy nie chodzą do kościoła: - W przerwach zagaduję ich na tematy religijne, dyskretnie wręczam ulotkę z godzinami mszy świętych w pobliskiej parafii. Często umawiam się z nimi przed kościołem i idziemy wspólnie na mszę - zdradza. Podobne grupy zawiązały się też w Cardiff, gdzie w kilku parafiach już odbyły się pierwsze spotkania, na które z namowy polskich imigrantów przyszło w sumie ponad stu Brytyjczyków. Ale jak mówią księża, to dopiero początek, bo większość polskich parafii dopiero startuje z akcją.
Czy akcja przyniesie pozytywne efekty? Będzie o tym wiadomo po świętach Bożego Narodzenia, kiedy to brytyjski episkopat ma przeprowadzić powtórne badania religijności.
Michał Stangret, Metro
5 październik '07
jade_do_Anglii napisał:
profil | IP logowane
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Skup metali kolorowych 0773882127...
Skup metali kolorowych i stali.Działamy na terenie całego Lo...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...