MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/09/2007 07:56:17

Polski pałac w sercu Ealingu

Polski pałac w sercu EalinguZachwytom i gratulacjom nie było końca. Pałac Jana Żylińskiego na Ealingu w Londynie musi wprawić w podziw każdego, nawet jeśli nie jest się znawcą architektury. Chyba, że silniejszym uczuciem okazuje się zazdrość.
W minioną niedzielę Jan Żyliński i jego żona Rie wydali przyjęcie dla około 300 osób, przede wszystkim przyjaciół i ludzi, którzy w różny sposób wspierali małżonków w czasie pięcioletniej budowy pałacu. Zaproszenie otrzymało również grono osób, którym inwestycja Polaka nie przypadła do gustu. Nie jest ich wielu i co najważniejsze nie wywodzą się z polskiego środowiska, ale gospodarz chciał, żeby przynajmniej zobaczyli co krytykują. bo prawdopodobnie nie wszyscy widzieli ten obiekt na własne oczy.

– Jestem pod dużym wrażeniem. Wspaniała budowla, wzniesiona przez wspaniałego człowieka. Nie sądzę, aby z powodu architektonicznych lub krajobrazowych ten obiekt mógł komuś przeszkadzać – powiedział „Dziennikowi” dr inż. Andrzej Fórmaniak, członek Zarządu Stowarzyszenia Techników Polskich w Wielkiej Brytanii.



Podobnego zdania jest większość sąsiadów Jana i Rie – zarówno Polaków, jak również Brytyjczyków. Wielkie uznanie dla tego projektu wyraził, między innymi David Mealing, członek Ealing Decorative and Fine Art Society.

Goście przyjęcia mogli podziwiać pałac z zewnątrz, a także wnętrza, gdzie trwają jeszcze prace wykończeniowe. Właściwie wszystko tam budzi podziw. Począwszy od klasycystycznego stylu całości, poprzez stylowy wystrój sal, a skończywszy na parkietach, które są wykonane metodą intarsji z czterech gatunków drewna. W jednej z sal są one identyczne jak w Zamku Królewskim w Warszawie.

– Moja babcia miała przed wojną w Gozdowie, to wieś między Płockiem, a Sierpcem. Po wojnie, gdy wyjechała pałac został zniszczony. Jako sześciolatek obiecałem jej, że go odbuduje. Po 50 latach dotrzymałem słowa – mówi Jan Żyliński.

Gospodarze po zakończeniu wszelkich robót budowlanych zamierzają urządzać tu koncerty, zapraszać grupy teatralne i baletowe. Jan Żyliński jest koneserem szt uki, przed laty pisywał na ten temat w znanych brytyjskich wydawnictwach.

Jak mówi, pałac ten ma wiele dedykacji, a wśród nich jest poświęcony właśnie sztuce oraz miłości do ukochanej żony, z pochodzenia Japonki, Rie.

O pałacu i jego właścicielu napiszemy więcej w najbliższym „Tygodniu Polskim”.

Robert Małolepszy , Dziennik Polski
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

ksywa_kierus

71 komentarz

20 wrzesień '07

ksywa_kierus napisał:

Nieładnie nabijać się z cudzych nazwisk, w tym przypadku nazwiska redaktora, który popełnił to wypracowanko, ale nie mogę się oprzeć. Czy małolepszy, to przypadkiem nie politycznie poprawna wersja "gorszy"? Moja babcia przed wojną też miała pałac ...w Kórniku. Lokaj nazywał się nawet Kogut i nosił pod szyją czerwoną liberię.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

ksywa_kierus

71 komentarz

19 wrzesień '07

ksywa_kierus napisał:

O święta naiwności. Ten pałac pewnie zbudowany na górze długu. Może nawet na kredycie zaciągniętym w Northern Rock? Szkoda, że autor tekstu nie wykazał się większą ciekawością i nie spytał właściciela z jakich źródeł finansowania korzystał?

Konto zablokowane | profil | IP logowane

ajronka

6 komentarzy

19 wrzesień '07

ajronka napisała:

Nielicznym udaje sie spelniac mazenia z dziecinstwa

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska