11/09/2007 13:43:09
Wielu Polaków wyjechało na Wyspy i zapewne wielu jeszcze wyjedzie. O tym wszyscy już wiedzą i nawet powoli przestaje się o tym mówić. Często zapominamy jednak, że emigracja łączy się przede wszystkim z rozstaniem. A jako pierwsi zazwyczaj wyjeżdżają ojcowie…
Niestety dopiero po kilku, a nawet kilkunastu miesiącach dołączają do nich rodziny. Celowo używam słowa „niestety”. Dlaczego? Zacytuję tu pewną mamę, która właściwie w jednym zdaniu opisała historię emigracji swojej rodziny do Wielkiej Brytanii: „Na dźwięk telefonu mój półtora roczny synek, który nigdy nie widział swojego ojca mówił – Tata?"
Jako pedagog i metodyk oraz, co nie jest tu bez znaczenia, ojciec dwójki dzieci jestem bardzo czuły na tego typu historie, a niestety słyszę je coraz częściej. Co mnie natomiast najbardziej porusza to ewentualne konsekwencje takiego stanu rzeczy.
Z własnego doświadczenia wiem, iż ciężko jest poradzić sobie z taką sytuacją – brak bezpośredniego kontaktu z własnym dzieckiem, a co za tym idzie przeświadczenie, że nie mamy wpływu na jego życie i wychowanie. Strach przed tym, że nasze dziecko o nas zapomni, że nie będzie pamiętało, jak wygląda jego własny ojciec. I kim tak naprawdę jest jego ojciec - głosem w słuchawce telefonu? Kimś kto od czasu do czasu przysyła prezenty?
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...