Takich sytuacji na pewno jest więcej. Wychowując dziecko w Wielkiej Brytanii, obserwując, w jaki sposób uczy się języka polskiego i angielskiego z łatwością zauważymy, że obydwa języki mają na siebie wpływ.
Przenikanie języków
Zanim rozwój mowy dziecka zakończy się, takie wzajemne przenikanie się obydwu języków jest nieuniknione. Nie ma w tym również większego zagrożenia dla rozwoju poprawności wymowy, jednak warto posiadać podstawową wiedzę dotyczącą kształtowania się dźwięków. Dzięki temu nie będziemy niepotrzebnie niepokoić się, że nasze dziecko nieprawidłowo wymawia poszczególne dźwięki.

W sytuacji, gdy obydwa języki mają na siebie wpływ może zdarzyć się tak, że dziecko nauczy się wymawiać pewne dźwięki później, a inne wcześniej. Przykładem takiego dźwięku jest „r”.
Jest to jeden z najtrudniejszych dźwięków w języku polskim i pojawia się najpóźniej. Dziecko uczy się poprawie wymawiać „r” ok. 4-5 roku życia. Zanim mu się to uda będzie zastępować go innymi dźwiękami. U rożnych dzieci będą to inne dźwięki np. zamiast „ryba” pojawi się „lyba”, a także „jiba” . Dzieci mogą także omijać „r” i mówić „iba”. Omijanie „r” dla polskiego dziecka może być etapem przejściowym przygotowującym go do późniejszej wymowy tego dźwięku.
Jeśli dziecko wychowuje się w Polsce to nie powinno być z tym większego problemu. Wszystko z czasem się unormuje.
Ucieczka w angielski
Jednak gdy polskie dziecko wychowuje się w Wielkiej Brytanii to omijanie „r” może się przedłużyć. Dziecko może nawet nie chcieć starać się tego „r” poszukiwać. Dlaczego tak się dzieje i co ma wspólnego „r” z dorastaniem na Wyspach?
Otóż w języku angielskim dźwięk „r” występuje tylko na początku wyrazu i w niektórych sytuacjach, gdy po nim następuje samogłoska np. right, rule, bear of mine, carousel, friend. W odmianie brytyjskiej języka angielskiego „r” w środku wyrazu i na jego końcu jest nieme, np. car, park, fair, heart, bird. Znaczy to, że w ogóle go nie wymawiamy.