MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

02/09/2007 09:51:49

Polskie dzieci przeżywają w Anglii szok

Polskie dzieci przeżywają w Anglii szokDecyzją rodziców, którzy przyjechali do Anglii w nadziei na poprawę bytu materialnego, często źle odbija się na ich dzieciach - powiedziała Aleksandra Podhorodecka, przewodnicząca Polskiej Macierzy Szkolnej, organizacji społecznej prowadzącej i wspierającej sieć szkół języka polskiego w Wielkiej Brytanii.
Według niej, sytuacja kilkudziesięciu tysięcy polskich dzieci (szacunki oparte o liczbę przystępujących do egzaminu z języka polskiego w angielskim systemie małej matury) jest bardzo różna: zależy od tego, gdzie trafią, czy szkoła jest przygotowana na ich przyjęcie, w jakim wieku rozpoczynają naukę i czy rodzice ich wspierają.

W najgorszym położeniu są dzieci z małych miast i wsi w Polsce, które w dużych miastach w Anglii przeżywają kulturowy szok, stykając się z dziećmi różnych ras, środowisk i krajów, z którymi nie mają wspólnego języka, a także dzieci starsze, które rozpoczynają naukę mając za sobą kilkuletnie doświadczenie szkoły w Polsce.



- Niektóre polskie dzieci trafiają do bardzo dobrych szkół, osiągają postępy w nauce i nie stwarzają problemów. Ale na pewno jest też duży odsetek polskich dzieci, które trafiają do szkół gorszych. Ponieważ nie znają angielskiego, lub znają go słabo kierowane są do klas dla dzieci bardziej zacofanych. Efekt jest taki, że nie osiągają postępów w nauce - mówi Podhorodecka.

- Ich rodzice, jeśli przyjeżdżają do Anglii nieprzygotowani, siłą rzeczy trafiają do gorszych dzielnic miast, dlatego że tam mieszkania są tańsze, ale w gorszych dzielnicach poziom nauczania jest niższy, dyscyplina gorsza, a wielokulturowy i etniczny skład dzieci bardzo różnorodny - dodaje.

- Na pewno dzieci małe łatwiej sobie radzą z życiowym doświadczeniem wejścia w angielski system nauczania, ale dla dzieci starszych, 12-13 letnich, bywa to dramatem: jeśli słabo znają angielski nie mogą podołać programowi, a szkoła nie zgłasza ich do egzaminów państwowych, aby nie zaniżali wyników. W rezultacie dzieci te spychane są na oświatowy boczny tor - uważa.

Podhorodecka, która ma ponad 30-letni staż pracy w szkołach angielskich sądzi, iż dla polskich dzieci zaskoczeniem bywa brak ostrej dyscypliny, zwłaszcza jeśli ze szkoły w Polsce, w której dyscyplina była przestrzegana, trafiają do szkoły o liberalnym podejściu. Wskazuje też, iż rodzice, często pracujący od świtu do nocy, nie pomagają dzieciom w nauce z braku czasu i niewystarczającej znajomości języka.

- Ostatnio ogłoszone złe wyniki egzaminów GSCE (małej matury - przyp.red.) nie potwierdzają rozpowszechnionej w Polsce opinii, że angielski system oświaty otwiera okno na świat, bo zapewnia nie tylko wiedzę, ale i międzynarodowy język. Kiedyś tak było, ale dziś statystyka tego nie potwierdza. Ogólne wykształcenie młodzieży kończącej szkołę w Anglii jest dużo gorsze niż młodzieży w Polsce po maturze - podkreśla. (PAP)
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 7)

tetraktis

47 komentarzy

9 wrzesień '07

tetraktis napisał:

skibiki
pędzę z wyjaśnieniem :)
Bo dobrzy człowiek jesteś,a dobremu to wszędzie dobrze.
U mnie jakieś potyczki jedni z rodziców knuli, po tym jak nas społeczność szkolna miło przyjęła, ale jak to bywa takie głupoty mają krótkie nóżki i jest w sumie OK.
Ale jak się trafi jakiś szlachcic baz ziemi z ryjem do okoła to i wychodzą, że dzielnice bee, szkoła bee, szef i gazety i tanie jedzenie też nie cacy.
Pozdrawiam

profil | IP logowane

tetraktis

47 komentarzy

9 wrzesień '07

tetraktis napisał:

Witaj.
nie wiem dokładnie jak to wygląda w terenie tak jak i autor artykułu, pewnie bywa różnie tak samo jak wszędzie. Tyle że jaki w tym interes pisać stronniczy tekst?? czy tylko jednej narodowości dzieci maja problemy w szkole?
Poza tym trzydzieści lat pracy jest czym innym od prawdziwego doświadczenia w/i szkołach!
a wyniki, moim zdaniem lokalne władze mają prawo wymagania więcej od jakichkolwiek przybyszów w tym z Polski, uzasadniając badania przeprowadzone w UK iż rodowity statystyczny nastolatek ma kłopoty z alfabetem i przeliterowaniem czegokolwiek, pomińmy mnożenie.
Obecnie, wydaje się iż jest inny cel edukacji niż w PL, ale to dorosłym nie trzeba tłumaczy. Chyba jeszcze nie trzeba.

profil | IP logowane

skibiki

27 komentarzy

9 wrzesień '07

skibiki napisała:

Moj syn chodzi tu do szkoly od dwoch lat jest bardzo zadowolony i ja tez.Poziom nauczania w szkole jest zadowalajacy a dzieci i ich rodzice przychylnie do nas nastawieni.Mieszkamy w malej miejscowosci Burton Latimer i niespodkalam sie jeszcze z rasistowskimi opiniami w nasza strone.Wychowawczyni syna twierdzi ze nie ma zadnej roznicy miedzy nim a angielskimi dziecmi(jest jedynym obcokrajowcem w calej szkole)a swiadectwa szkolne mamy w dwuch egzeplarzach po Polsku i Angielsku.Jest super!!!

profil | IP logowane

mamlas

46 komentarzy

9 wrzesień '07

mamlas napisał:

pekol93, a gdzie mieszkasz?

Konto zablokowane | profil | IP logowane

pekol93

1 komentarz

6 wrzesień '07

pekol93 napisał:

To prawda mam 14 lat i chodze do szkoly w angli i dostalem juz kilka razy po mordzie za to ze jestem polakiem znam angielski a i tak zostalem odsuniety od testow SATS tylko dla tego, ze nie rozumialem Romea I Julii w jezyku angielskim ktory byl z starsza wersja

profil | IP logowane

ewasz32

2 komentarze

3 wrzesień '07

ewasz32 napisała:

moje dzeci chodza do swetnych szkol w Irlandii Polnocnej gdzie szykana na tle rasowym jest surowo karana,maja dodatkowe lekcje angielskiego ,wycieczki na ktorych moga sie integrowac z mejscowymi dzecmi.Z usmiechem dzisaj rozpoczynaly nowy rok nauki.W domu staramy sie pomagac w pracach domowych w miare mozlwosci a efekty sa widoczne.

profil | IP logowane

kik1976

62 komentarze

2 wrzesień '07

kik1976 napisała:

w polsce dyscyplina ahhah, chyba nie widzieliscie szkol warszawskich. co znaczy dziecko zacofane? pierwsze slysze, ze sa klasy dla takich dzieci.co do egzaminow, ciezko dopuscic do takowego kogos, kto nie zna dobrze angielskiego i nie umie odczytac pytania. pytanie, to jak ucza angielskiego w polsce i czy ucza? pozatym , fakt, ze niektorzy rodzice mysla,iz samo sie zrobi, a dziecko to maszynka.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska