29/08/2007 16:45:19
Większość to osoby, które przed przyjazdem na Wyspy co roku chodziły na pielgrzymki do Częstochowy. Po wyjeździe z Polski rzadko mogą pozwolić sobie, by wrócić do kraju. Jak Aneta Wojcieszek z Rzeszowa, która od kilku miesięcy pracuje jako opiekunka do dzieci w Londynie. - Nie mogłam jechać na pielgrzymkę do Częstochowy. Jak usłyszałam, że na Wyspach jest organizowana podobna, nie wahałam się ani chwili. Czułam się jak w ojczyźnie. Pluscarden w niczym nie ustępuje Jasnej Górze - opowiada.
- Ci, którzy tu przyjechali, nie mają wiele wolnego czasu, ciężko pracują. To i tak dla nich duże poświęcenie, jak wygospodarują sobie trochę czasu, by wpaść do Pluscarden - mówi ks. Świder.
Po co Polacy tam przychodzą? Intencje są przeróżne, ale większość dziękuje za przepracowany rok i prosi o kolejny. Nie przeszkadza im, że tamtejszy kościół zamiast ojców paulinów znanych z polskiej Jasnej Góry prowadzą ojcowie benedyktyni ani że zamiast do sławnego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej mogą się modlić tylko do jej kopii. - Są tu aż trzy repliki sławnego jasnogórskiego obrazu - chwali się ks. Świder. - Właśnie poświęciliśmy kolejną, która ma mieć w swojej opiece najmłodszą falę Polaków przybyłych tu za chlebem.
Michał Stangret, Metro
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...