Zabrali nam dobrego człowieka

"Byłeś dla mnie jak drugi syn. Cieszyłam się, że Ci się udało i że sobie tak dobrze radzisz" - napisała Mama Twojego Przyjaciela. "Pomogłeś też tak wielu innym kolegom i koleżankom. To, co się teraz stało, jest dla mnie straszne, nie mogę w to uwierzyć. Pozostawiłeś po sobie smutek, żal i ból. Tak bardzo bym chciała, żeby to był tylko zły sen, który się nam przyśnił, a kiedy się obudzimy, okaże się to nieprawdą."

"Adam był spokojnym, pozbawionym agresji chłopakiem. Wiem to, bo znałam go od dzieciństwa. Razem wszyscy się wychowaliśmy! Dlatego tak jest to dla nas bolesne, że złych się zostawia, a dobrych zabiera!" - to kolejny z internetowych wpisów na wieść o śmierci sieradzanina.

,Adam był wspaniałym człowiekiem, najwspanialszym, jakiego znałam! Zawsze uczynny, bezinteresowny, uśmiechnięty. Potrafił rozbawić i podnieść człowieka na duchu. Adam, chociaż nie ma Cię już z nami, na zawsze pozostaniesz w moim sercu i pamięci!" - dopisała kolejna osoba.

Nikomu nie odmówił pomocy

Tomek Michalski przyznaje, że wpisy na internetowych forach były dla całej jego rodziny wielkim wsparciem. - Wszyscy są połączeni z nami w bólu. Świadomość tego bardzo nam pomogła. Jesteśmy wdzięczni za te słowa.

Brat potwierdza, że Adam był wyjątkowym człowiekiem. Pracował w kilku firmach, ostatnio w spółce Hoya Len's, produkującej soczewki. Powodziło mu się, ale nie zapominał o swoich rodakach. Dzięki niemu kolejnych kilkanaście osób z Sieradza przybyło do Wrexam i próbowało znaleźć tam szczęście przy jego wsparciu.

- Nikomu nie odmówił pomocy. Znał język, pomagał w znalezieniu pracy i zainstalowaniu się w nowym otoczeniu. Był spokojny, bezkonfliktowy - wylicza brat. - Miał wielu przyjaciół, nie tylko wśród Polonii. Dlatego tym bardziej nie mogę zrozumieć, jak mogło do tego dojść.

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: