Wielu przedstawicieli organizacji gospodarczych jest zdania, że Niemcy potrzebują szerszego otwarcia rynku pracy dla zagranicznych specjalistów.
Rząd w Berlinie poinformował w piątek, że od 1 listopada zniesie ograniczenia dla inżynierów z Polski i innych nowych krajów Unii Europejskiej z branży maszynowej i elektronicznej.
Szef rady organizacji pracodawców Dieter Hundt wydał oświadczenie, w którym decyzję niemieckiego rządu określił jako „właściwą i pilnie potrzebną”.
Tymczasem prezes Federalnego Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Jürgen Thumann powiedział, że oczekiwał od rządu bardziej zdecydowanych rozwiązań.
Szef organizacji zrzeszającej zakłady przemysłu maszynowego Dieter Brucklacher stwierdził, że postanowienia podjęte przez rząd muszą być początkiem długofalowego procesu liberalizacji rynku pracy.
Z kolei wiceprezes Rady Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych Achim Dercks powiedział, że liczył na odważniejsze decyzje.
Brak odwagi zarzucił też rządzącym publicysta „Die Welt”. W redakcyjnym komentarzu Alan Posener domaga się całkowitego zniesienia ograniczeń dostępu do niemieckiego rynku pracy, które określa mianem dyskryminujących wobec wschodnioeuropejskich partnerów Niemiec z Unii Europejskiej. (tvp.pl)