Wszczęto dochodzenie, dlaczego importowany z Chin naszyjnik i bransoletka pomyślnie przeszły testy jakości.
Po tym jak firma Mattel wycofała 18 milionów lalek produkowanych w Chinach oraz ujawnieniu przez Sunday Times szkodliwości zabawek, przedstawicielka Londyńskiego Hamleys’a powiedziała, że bezpieczeństwo dzieci traktowane jest „bardzo poważnie”.
„Gdy tylko dowiedzieliśmy się o problemie zostały podjęte natychmiastowe kroki aby usunąć niebezpieczne produkty z naszych sklepów. Nigdy świadomie nie sprzedawalibyśmy zabawek, które mogą narazić kogoś na niebezpieczeństwo. W tym momencie sprawdzany jest nasz proces oceny jakości”.
Sunday Times odkrył, że bransoletka, którą można było kupić w Hamleysie za £4.99 zawiera aż 93% ołowiu. W składzie naszyjnika wykryto 27% tego trującego metalu.
Rekomendowany międzynarodowy limit bezpiecznej zawartości ołowiu wynosi 0.06% podczas gdy w Wielkiej Brytanii jest to 0.1%. Jego wysoka ilość może powodować uszkodzenia mózgu a nawet prowadzić do śmierci.
Pytania nad bezpieczeństwem chińskich zabawek pojawiły się, kiedy w ubiegłym tygodniu Mattel wycofał 18 milionów zabawek ze sklepów na całym świecie. Wśród nich były samochodziki z animowanego filmu „Cars”, których farba zawierała ołów. Usunięto również zabawki zawierające małe magnesy, które z łatwością mogły się oderwać.
Mimo, że poziom ołowiu jest ściśle kontrolowany w produktach dla dzieci, nie ma żadnych przepisów dotyczących sprawdzania dziecięcej biżuterii.
Testy przeprowadzone przez gazetę wskazują na wysoką zawartość szkodliwego metalu również w innych produktach dla dzieci, sprzedawanych na rynku brytyjskim.
Monika Chudziakiewicz, mojawyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.