MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

20/08/2007 08:12:49

Uwaga, emigrant!

Uwaga, emigrant!My - Polacy jesteśmy jednak wrednym narodem. Nie dość, że przybyliśmy na Wyspy Brytyjskie i żyjemy tu w tak licznej diasporze, to jeszcze naruszamy porządek miejscowego środowiska. Także naturalnego. Tak przynajmniej sądzą niektóre tubylcze media.
A myślenie przeciętnego tubylca, jest według nich niezwykle uwrażliwione na temat emigrantów, których wynaturzenia powodują straty na wielu płaszczyznach dotychczasowej, tutejszej sielankowości.

Zupełnie nie tak dawno „Daily Mail”, znany skądinąd z dość specyficznego podejścia do nowo przybyłych do Wielkiej Brytanii, wszczął larum w sprawie łabędzi z Grand Union Canal. Dla niezorientowanych w temacie dodam, iż ów ptactwo jest tam podobno na masową skalę… zjadane. Przez kogo?



Oczywiście przez Polaków i Litwinów. Pewna pani, podana jako Joanne Edwards, zapewnia święcie, że sama, na własne oczy widziała, jak nasi rodacy, przy znacznym udziale naszych litewskich sprzymierzeńców toczyli bój z bezbronnym łabędziem. Swoją drogą Polacy i Litwini niegdyś uwzięli się na Krzyżaków, teraz z kolei na łabędzie w UK.

W tymże Grand Union Canal, co zapewniają członkowie Klubu Wędkarskiego z Luton, było zdecydowanie więcej ptactwa, ale z przyczyn, których nietrudno się domyślić, już nie ma. Ale żeby nie było - nie ma też i kaczek. A Polacy są, jak wiadomo, na kaczki i kaczory szczególnie uczuleni. Zwłaszcza obecnie. Poza tym ptaki te należą do królowej, a zakaz ich jedzenia został wprowadzony przed ponad stu laty. Znaczy się jesteśmy prymitywni. I zacofani.

Co gorsza na naszej obecności cierpi oczywiście nie tylko miejscowe ptactwo. Laburzystowski poseł Martin Salter, który jest także rzecznikiem brytyjskiego lobby wędkarskiego, wszczął inicjatywę uaktualnienia przepisów dotyczących ochrony ryb słodkowodnych. I nie byłoby w tym właściwie nic dziwnego, gdyby nie umotywowanie tego pomysłu. „Ich zasobom grozi spustoszenie z powodu nielegalnego połowu przez imigrantów z Europy Środkowowschodniej, zwłaszcza Polaków!” - stwierdza odkrywczo parlamentarzysta. Dodaje jednakże, iż co prawda „zasoby karpia nie są zagrożone i nigdy tego gatunku ryby nie było w Anglii tak dużo jak obecnie. Ale nie uzasadnia to łamania prawa przez Polaków lub obywateli innych krajów Europy Wschodniej, którzy kradną ryby dla zysku lub w celach kulinarnych na szkodę hodowców i wędkarzy”. Znaczy się jesteśmy złodziejami. Zupełnie jak w „Misiu” Barei - „Panie, to pijak! I złodziej, bo każdy pijak to złodziej!”. Gwoli ścisłości dodać należy, iż Polaków i innych imigrantów widziano i nawet niejednokrotnie schwytano w trakcie odławiania m.in. płoci, leszcza i okonia.

„Czas zamknąć granice, zanim imigranci zniszczą nasz kraj” - rzuca górnolotnie „Daily Mail”, oburzone naszym barbarzyństwem.

Na nasze szczęście ci, którzy wierzą w tego typu newsy, zapewne nie wiedzą nawet, co to jest Polska i gdzie tak właściwie leży. Nie licząc oczywiście posła Saltera, Obrońcy Przed Innymi. A ci z kolei, którzy wiedzą co nieco o naszym kraju, jeżdżą do Krakowa, aby tam krzewić swoją nieprzeciętną kulturę. O czym wiedzą zapewne nie tylko Krakusi i tamtejsi restauratorzy.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

herman

5 komentarzy

30 sierpień '07

herman napisał:

Ja mysle ze nie ma co tej gazety cytowac ,to tylko BRUKOWIEC.Pozdrawiam

profil | IP logowane

gudrun

71 komentarz

26 sierpień '07

gudrun napisała:

Daily Mail to jeden z brukowcow working class. Czyli tych matolow w dresach na zasilkach, ktorzy swoj los polepsza ziolo. To CI co sie ich nie da zrozumiec i nawet w swych prymitywnych gazetkach uzywaja slangu. To Ci, ktorych jest najwiecej w UK, ktorzy maja gdzies edukacje dzieci, wyglad ogrodka, czy chocby wyglad wlasny. Cholerni fani futbolu, modnej, gownianej muzyki i komorek, bez ktorych zyc sie nie da.

Nie ma dowodow mimo wszystko na to, czy Polacy robili takie rzeczy.
Wiadomo, ze w Londynie pelno glupcow, ktorzy mysleli, ze praca lezy na chodniku i mozna przyjechac z 50GBP w kieszeni, dostac prace za 10 i wyzej funtow za godzine. Wiadomo tez, ze ludzie w ekstremalnych warunkach robia przerozne rzeczy.
Przyklad: wojna, kiedy nie ma co zjesc, ludzie robia wszystko by cos dostac.
Pozdrawiam wszystkich

profil | IP logowane

czytelnik1

172 komentarze

20 sierpień '07

czytelnik1 napisał:

Swietnie napisany tekst i to poczucie humoru. No coz, mysle ze z biegiem lat nie bedziemy dla Anglikow az tak egzotycznymi przybyszami ;), a nowa fala emigrantow z innych panstw bedzie zjadac liscie z drzew w parkach i przycmi nasze wyczyny ;).

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska