Wiadomość ta jest poważnym ciosem dla planów Gordona Browna, który zamierza zmobilizować cały naród do podjęcia pracy – podaje The Sun.
Opublikowane wczoraj oficjalne statystyki przedstawiają liczbę osób bez pracy na poziomie 1,65 miliona – najniższą od ponad roku. Nie wspominają jednak o ponad ośmiu milionach osób określanych jako „ekonomicznie nieaktywne”.
Wśród osób bezrobotnych można wydzielić grupę 2,35 miliona opiekujących się osobami starszymi i niepełnosprawnymi, 2 miliony na długoterminowym zwolnieniu lekarskim, 198,000 chorych oraz kobiet po porodzie oraz 1,9 miliona studentów oraz osób, którym po prostu nie chce się pracować.
Większość spośród nich jest podwójnym obciążeniem dla państwa, ponieważ nie pracując pobierają zasiłki.
Premier został skrytykowany przez Partię Konserwatywną za ignorowanie tego „ukrytego zagłębia talentu”. Rzecznik Philip Hammond powiedział: „Cóż za strata. Wiele z tych osób mogłoby podjąć pracę i podjęłoby, za sprawą odpowiedniej zachęty i wsparcia.”
Wczorajszy raport wykazał, iż ilość ubiegających się o zasiłek spadła o 45,000 w ciągu trzech miesięcy poprzedzających lipiec. Z kolei w tym samym okresie 93,000 osób znalazło zatrudnienie. Liczby te nie uwzględniają jednak 7,946,000 osób bez pracy pobierających zasiłek dla bezrobotnych.
Szef Taxpayers’ Alliance, Matthew Elliott dodał: „Zbyt wielu studentów jest na kierunkach, których ukończenie nie gwarantuje im podjęcia pracy.”
Mimo to rząd wskazuje, że ilość „ekonomicznie nieaktywnych” jest najmniejsza od 15 lat, co jest efektem przeprowadzanych reform.
Monika Chudziakiewicz, mojawyspa.co.uk