MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/08/2007 23:28:19

Nie strasz "glino"!

Brytyjska policja nęka Polaków, myśląc, żem nie znamy przepisów drogowych. Nie dajmy się dyskryminować.


– Jak to, przecież ma pan kartę z numerem NIN (National Insurance Number – przyp. red.) – partner policjanta zagląda przez ramię kierowcy, chowającego do portfela prawo jazdy. – Czekał pan na nią pewnie kilka miesięcy. To znaczy, że jest pan tu dłużej niż deklaruje. Wie pan, że jesteśmy w stanie w każdej chwili to sprawdzić?

– To, że mam kartę nie oznacza, że jestem tu na stałe i że tyle samo czasu jest tu samochód, którym jeżdżę – odpowiada kierowca. – Mam firmę zarejestrowaną na Wyspach.

– Ma pan firmę i twierdzi pan, że jest tu czasowo. Kłamie pan...

– To, że moja działalność gospodarcza jest zarejestrowana w waszym kraju nie oznacza, że mieszkam i pracuję tu na stałe. Świadczy tylko o tym, że płacę tu podatki, czyli de facto wspieram wasz budżet – tłumaczy Polak.



Zapada cisza. Skonsternowani stróże prawa nie wiedzą co odpowiedzieć.

– Proszę się nie kłócić. Jesteśmy policjantami, a pan narusza nasze przepisy. Gdybym ja przyjechał do Polski, nie łamałbym waszego prawa i zachowywałbym się jak należy – jeden z policjantów podnosi głos.

– Panowie, dwa dni temu na tej samej ulicy miałem kontrolę drogową. Patrol, który mnie zatrzymał jechał nawet tym samym radiowozem. Ale na tym kończą się podobieństwa. Tamci policjanci byli mili i wytłumaczyli mi, jakie są zasady przerejestrowywania auta, tzn. że nie muszę tego jeszcze robić. Nie mieli też nic przeciwko mojemu prawu jazdy – mówi kontrolowany.

– Proszę jechać. Następnym razem nie będziemy tacy mili, a jak zobaczymy pana na tej trasie ponownie i okaże się, że nie przerejestrował pan auta, zarekwirujemy je panu – grozi policjant.

Oczywiście nie miał racji. Nie miałby też prawa skonfiskować samochodu naszemu czytelnikowi.

Don`t assault me – warto zapamiętać to zdanie. W wolnym rozumieniu oznacza: nie dyskryminuj mnie i nie napadaj na mnie. Czasami w rozmowie z brytyjskimi policjantami to ostateczny argument, gdy próbują naciskać i nie mają racji. Zwykle słysząc takie ostrzeżenie, niczym oparzeni „odskakują”. Wiedzą bowiem, że jeśli przekroczą pewną granicę w rozmowie z obywatelem, mogą zostać oskarżeni o dyskryminację – szczególnie, gdy mają do czynienia z obcokrajowcem.

Przerejestrowywać czy nie przerejestrowywać?

Wielu Polaków liczy na to, że po przyjeździe do Wielkiej Brytanii oszuka miejscowe władze i bez problemu będzie mogło jeździć samochodem z kraju na Wyspach. Błąd.

„Istnieją umowy międzynarodowe, które mówią o tymczasowym użyciu pojazdów z obcego kraju przez określony czas, zazwyczaj przez sześć z dwunastu miesięcy. Kierowca odpowiada za udowodnienie, jak długo dany pojazd jest w kraju. Gdy zostanie zarejestrowany w Zjednoczonym Królestwie, musi mieć opłacony podatek drogowy i jeśli jest starszy niż 3 lata, musi posiadać także przegląd Ministry of Transport Test" – przestrzega brytyjska policja w oficjalnych dokumentach, wydanych w tej sprawie.

Samochód przerejestrowuje się w Driver and Vehicle Licensing Agency (DVLA) – www.dvla.gov.uk. Tam też można kupić winiety podatku drogowego.

Piotr Sieńko, Goniec Polski
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

tetraktis

47 komentarzy

23 wrzesień '07

tetraktis napisał:

oni to najbardziej pewni są kiedy mówią, gorzej jak się zapytasz o wersję z jego wypowiedzi, np. pierwszą, drugą czy...
mnie kiedyś taka lalka zatrzymała i mówi że szybko jechałem, a ja szukam radaru, bo mnie to bardzo zaciekawiło jak mogłem wjeżdzać pod most za szybko, no ale lalka nie ma. nie no w sumie to ma radziecki brummmbrummm jako szablon szybkości znaczy na ucho myślę.
Ona mówi że widziała :D:D bo jak podjeżdzałem to zygzakiek jechałem, znaczy hamowanie ostre, niby.
JA Jej że widziałem jej światła i nie wiem czy wypadek czy co i końcówkę hamowania to z dziobem w bocznej szybie miałem.
To lalka udawadnia mi swoją rację, ze jednak bałem sie do niej podjechać to więc czemu?
Ja jej że jak macha kamizelką odblaskową i jednocześnie ją zakłada to nie do końca wiem co ona robi na ulicy czy się dziewcze po czymś ubiera czy może coś sobie przypomniała np. że musi mieć kamizelkę?
kwitów oczywiście nie chciała, bo ja po angielskiemy ich wais jak kcem.
Co mi się podobało poza kolczykiem w uchu to była nawet opanowana, mimo że ztała na góreczce pobocza a było po deszczu.
A no i że broń miała w pochwie.

profil | IP logowane

maksus

19 komentarzy

12 wrzesień '07

maksus napisał:

jezeli cie zatrzymaja podciagnij wszystko pod rasizm to cie puszcza od razu ,boja sie tego jak ognia ha ha !!!

profil | IP logowane

RadekK

5 komentarzy

16 sierpień '07

RadekK napisał:

no to ja odepre kolegi komentarz w grundiu mailem taka sama rozmowe i zabrano mi auto..na tydzien dokalndie...musialem interweniowac w konsulu polskim i w poslce w pzu gdby nie pzu to bym autka nieoztrymal z powrotem...to tak na marginesie...wogole neidalo sie z nimi porozmawiac nic zostawili mnie na postej drodze o godiznie 23 w miescu w ktorym nigdy wczesniej niejechalem...powiedzieli zebym szedl prosto i dotre do centrum haha...taka faza...kosztowalo mnie to mase zdrowia plus 140 funa...dopiero interwencja w citizen berau cos dala...to na tyle pzdr...aha i mieszkam w manchesterze...

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska