MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

15/08/2007 23:28:19

Nie strasz "glino"!

Nie strasz Brytyjska policja nęka Polaków, myśląc, żem nie znamy przepisów drogowych. Nie dajmy się dyskryminować.
– Zarekwirujemy ci samochód. Jesteś u nas w kraju, a nie w Polsce. Jeżdżenie polskim samochodem jest zabronione. Jakbym przyjechał do Polski, to nie podróżowałbym angielskim – mówi podniesionym głosem brytyjski policjant.

– Nawet Range Roverem? – pyta nieśmiało kierowca.

– Prawo jazdy też masz polskie, a gdzie jest brytyjskie? – rzuca niegrzecznie oficer.

Taki przebieg kontroli drogowej jak się okazuje nie jest odosobniony. Z podobnymi problemami boryka się wielu Polaków, korzystających na Wyspach ze sprowadzonych z kraju aut. Czy brytyjska policja gnębi nieuzasadnionymi kontrolami jeżdżących polskimi samochodami po Wyspach?



Bo rzucała się w oczy

Dominika mieszka w północnej Anglii. Jeździ samochodem przywiezionym z Polski – to sportowa Ibiza Cupra, z mocnym silnikiem i sportowym spojlerem. Jest widoczna z daleka, a jej charakterystyczny wygląd znają wszyscy w okolicy. Mieszkańcy małej miejscowości, w której mieszka, już dawno przyzwyczaili się do widoku żółtej Cupry, wszyscy... poza policją.

– Zatrzymywali mnie niemal przy każdej okazji – skarżyła się jakiś czas temu „Gońcowi” Polka. – Najpierw „czepiali się” prawa jazdy, twierdzili, że mam obowiązek dysponować brytyjskim. Potem chcieli zabrać mi dowód rejestracyjny, a nawet zarekwirować auto, za to, że nie jest przerejestrowane w DVLA (brytyjski Wydział Komunikacji – przyp. red.). Kilka razy omal nie skończyło się dużą awanturą.

Za każdym razem kobieta tłumaczyła stróżom prawa, że auto nie jest na Wyspach dłużej niż pół roku, więc nie musi go jeszcze przerejestrowywać. Prawa jazdy zaś nie musi wymieniać na brytyjskie, gdyż jest obywatelem Unii. Zresztą jeśli polskie nie jest honorowane, to dysponuje międzynarodowym, które także zezwala na prowadzenia auta w Wielkiej Brytanii.

– Za każdym razem kosztuje mnie to masę nerwów i zdrowia, zupełnie jakby się na mnie uwzięli – żali się Dominika.

Don`t assault me!

Ta sama ulica, ten sam radiowóz, dwie różne kontrole tego samego kierowcy i... policjanci przeczący sobie nawzajem. Relacji tego czytelnika wysłuchaliśmy z nieskrywaną wesołością.

Sobota 21 lipca. Trasa A4. Zachodni Londyn.

– Dlaczego jeździ pan polskim samochodem? To niezgodne z brytyjskim prawem – mówi kontrolujący samochód angielski oficer policji.

– Samochód z Polski musi być przerejestrowany po pół roku użytkowania na Wyspach – oznajmia kierowca.

– I prawo jazdy ma pan polskie. Powinien mieć pan brytyjskie – kontynuuje funkcjonariusz.

– To nie jest polskie, a unijne, tyle, że wydane w Polsce. Nie mam obowiązku wymieniać prawa jazdy na brytyjskie, Wielka Brytania jest tak jak Polska w Unii Europejskiej, poza tym jestem tu czasowo, a nie na stałe – odpowiada kierowca.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

tetraktis

47 komentarzy

23 wrzesień '07

tetraktis napisał:

oni to najbardziej pewni są kiedy mówią, gorzej jak się zapytasz o wersję z jego wypowiedzi, np. pierwszą, drugą czy...
mnie kiedyś taka lalka zatrzymała i mówi że szybko jechałem, a ja szukam radaru, bo mnie to bardzo zaciekawiło jak mogłem wjeżdzać pod most za szybko, no ale lalka nie ma. nie no w sumie to ma radziecki brummmbrummm jako szablon szybkości znaczy na ucho myślę.
Ona mówi że widziała :D:D bo jak podjeżdzałem to zygzakiek jechałem, znaczy hamowanie ostre, niby.
JA Jej że widziałem jej światła i nie wiem czy wypadek czy co i końcówkę hamowania to z dziobem w bocznej szybie miałem.
To lalka udawadnia mi swoją rację, ze jednak bałem sie do niej podjechać to więc czemu?
Ja jej że jak macha kamizelką odblaskową i jednocześnie ją zakłada to nie do końca wiem co ona robi na ulicy czy się dziewcze po czymś ubiera czy może coś sobie przypomniała np. że musi mieć kamizelkę?
kwitów oczywiście nie chciała, bo ja po angielskiemy ich wais jak kcem.
Co mi się podobało poza kolczykiem w uchu to była nawet opanowana, mimo że ztała na góreczce pobocza a było po deszczu.
A no i że broń miała w pochwie.

profil | IP logowane

maksus

19 komentarzy

12 wrzesień '07

maksus napisał:

jezeli cie zatrzymaja podciagnij wszystko pod rasizm to cie puszcza od razu ,boja sie tego jak ognia ha ha !!!

profil | IP logowane

RadekK

5 komentarzy

16 sierpień '07

RadekK napisał:

no to ja odepre kolegi komentarz w grundiu mailem taka sama rozmowe i zabrano mi auto..na tydzien dokalndie...musialem interweniowac w konsulu polskim i w poslce w pzu gdby nie pzu to bym autka nieoztrymal z powrotem...to tak na marginesie...wogole neidalo sie z nimi porozmawiac nic zostawili mnie na postej drodze o godiznie 23 w miescu w ktorym nigdy wczesniej niejechalem...powiedzieli zebym szedl prosto i dotre do centrum haha...taka faza...kosztowalo mnie to mase zdrowia plus 140 funa...dopiero interwencja w citizen berau cos dala...to na tyle pzdr...aha i mieszkam w manchesterze...

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska