MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

14/08/2007 08:54:50

Przetrwalnik irlandzki

Sezon ogórkowy w pełni, w telewizji królują powtórki powtórek a w kinach świeżością kusi chyba tylko olej w maszynie do popcornu - irlandzkiego lata jak nie było, tak nie ma.


4. Patriotycznie, czyli jedziemy do domu
Sposobem na złapanie trochę słońca i podreperowanie nastroju jest stosowany przez wielu wyjazd do Polski. Ceny przelotów co prawda nie zachęcają do wypraw do rodzinnego kraju, ale perspektywa upalnych wakacji, maminych obiadków i świeżych pomidorów prosto z ogrodu kusi niewymownie. Poza tym, wyjazd do Polski zwykle wiąże się z załatwianiem tysiąca i jednej sprawy, chodzeniem po urzędach i odwiedzaniem lekarzy, więc trudno nazwać to samą przyjemnością. Ponadto, mało kto może sobie pozwolić na pobyt dłuższy niż dwutygodniowy, więc rozwiązanie to dobre, acz doraźne. Pozostają jeszcze odwiedziny znajomych i krewnych z kraju u nas, którzy to - prócz podwędzanych wędlin, pliku najświeższych gazet i słoików z tegorocznymi przetworami – przywieść nam mogą odrobinę polskiego, sarkastycznego humoru. Ryzykowne, acz dla wielu wystarczająco atrakcyjne, by gościć u siebie w pokoju kominkowym watahy „krewnych i znajomych królika”.



5. Konformiści górą, czyli uciekamy od deszczu!
Skuteczną i najprostszą metodą na zabieganie słonecznym niedoborom jest wycieczka tam, gdzie słońca jest w bród. Wyszukiwarki tanich lotów i biura podróży (z najpopularniejszą wśród dorabiających się Polaków: budgettravel.ie oraz cassidytravel.com) prześcigają się w ofertach, a my za cenę 400-500 euro bez wysiłku możemy wylegiwać się na gorącej plaży Wysp Kanaryjskich, hiszpańskiego wybrzeża czy w jednym z tureckich kurortów. Na dwutygodniowe wczasy wydamy nieco więcej, niż przyzwoitą tygodniówkę, a korzyści z urlopu wielorakie: wypoczęci z ochotą wrócimy do pracy; opaleni wzbudzać będziemy pełne pożądliwości spojrzenia sąsiadów i przechodniów, a setki zdjęć, poczynione podczas zwiedzania wulkanicznych kraterów, starożytnych ruin czy pretensjonalnych klubów będą dobrą okazją, by zaprosić znajomych na grilla i pokaz slajdów z podróży. A że za oknem pewnie będzie padać, to i lepiej zawczasu kupić więcej sałatek i mrożonej pizzy, które szybko będziemy mogli podać wprost z piekarnika. I irlandzkie deszcze jakoś przetrzymamy, rozgrzewani wspomnieniami i znikającymi śladami plażowej (nie mylić z tą z solarium) opalenizny!

Grunt, to nie tracić dobrego nastroju – w końcu kiedyś chyba przestanie padać? Póki co, kończę właśnie pisać ten tekst i wyglądam przez okno: nie chcę zapeszać, ale od rana nie spadła ani kropla deszczu, a i niebo dość jasne...

Anna Paś, Polski Express
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska