Pod wieloma wzglêdami przypomina nasz± £ód¼. Przez d³ugi czas stanowi³ niejako w³ókiennicz± stolicê Imperium Brytyjskiego. Podobnie potoczy³y siê losy obydwu miast, tyle ¿e to, co w £odzi sta³o siê w przeci±gu ostatnich dwudziestu, w Manchesterze dokona³o siê w latach sze¶ædziesi±tych i siedemdziesi±tych.
Do tej pory, pomimo wielkiego wysi³ku renowacyjnego i inwestycyjnego, w ró¿nych czê¶ciach miasta strasz± opuszczone sk³ady i fabryczne hale po szwalniach czy tkalniach. Prawdziwe zaskoczenie czeka równie¿ na tych, którzy uwa¿aj±, ¿e dobrze w³adaj± jêzykiem angielskim. Miejscowa gwara mancunian jest - co przyznaj± sami Anglicy - najmniej zrozumia³ym dialektem w Anglii.
Jednak¿e tym, co najbardziej zniechêca Polaków do Manchesteru s± dzia³aj±cy na jego terenie z³odzieje i oszu¶ci, którzy za cel obrali sobie w³a¶nie przybyszów z Polski.
Na terenie ca³ego miasta, jak wynika
z informacji kr±¿±cych w¶ród Polaków, dzia³aj± trzy dobrze zorganizowane grupy, z których ka¿da postêpuje wed³ug pewnego schematu. Najgro¼niejsz± z nich wydaje siê byæ grupa czarnoskórych z³odziei dzia³aj±ca w okolicach Moss Side’u, Hulme. Dzia³aj± zawsze w nocy lub pó¼nym popo³udniem w bardzo prymitywny sposób. Napotkan± osobê strasz± u¿yciem broni i bez pardonu okradaj± z warto¶ciowszych rzeczy. Z relacjami tego rodzaju spotka³em siê ju¿ przynajmniej kilkakrotnie. Styl dzia³ania, miejsce i pora by³y zbli¿one, co pozwala wnioskowaæ, ¿e byli to za ka¿dym razem ci sami z³odzieje. Ich przestêpstwa nie ograniczaj± siê zapewne tylko i wy³±cznie do okradania imigrantów z Polski, bo teren, gdzie operuj± posiada ogólnie z³± reputacjê. Jednak nasi rodacy s± szczególnie nara¿eni z kilku przynajmniej powodów. Przede wszystkim czêsto zdarza siê, ¿e s³abo znaj± jêzyk angielski, co powa¿nie utrudnia im zawiadomienie policji i zapewnia bezkarno¶æ z³odziejom. Poza tym Polacy czêsto koñcz± pracê pó¼no w nocy i samotnie wracaj± do domu.
Sebastian zosta³ zaatakowany w okolicach Platt Field Park oko³o godziny 10 wieczorem, kiedy wraca³ z pracy. ,,Na Platt Lane - relacjonuje Sebastian - podjecha³o do mnie na rowerach trzech czarnoskórych nastolatków, jeden z nich wyci±gn±³ broñ i kaza³ mi oddaæ wszystkie warto¶ciowe rzeczy. Mieszkam tutaj od czterech miesiêcy i wiem, ¿e w takich przypadkach lepiej nie dyskutowaæ, wiêc odda³em im komórkê, co wystarczy³o i z³odzieje zostawili mnie
w spokoju. Ta przygoda sk³oni³a mnie jednak do przeprowadzki do Stredfordu’’.