Własnoręczna zmiana płci

Według wiadomości zdobytych przez gazetę The Sun, Howard Shelley, ojciec dwojga dzieci, przeczytał poradnik internetowy, w którym opisano zabieg własnoręcznej zmiany płci.

Zaczekał, aż jego żona wyjdzie z domu i rozpoczął „operację” przy użyciu noża. Po wszystkim wyrzucił ucięte przyrodzenie do kubła na śmieci i poszedł do lokalnego lekarza, żeby przyznać się, co zrobił.

Shelley, który jest właścicielem żeńskiej firmy budowlanej Women Builders w  Bletchley, postanowił samodzielnie „zmienić płeć” po tym, jak usłyszał od NHS, że musi czekać dwa lata na taką operację.

The Sun zaznacza, że mężczyzna wrócił do pracy zaledwie po trzech dniach. Shelley, który chce być nazywany Holli, mówi: „To było bardzo bolesne, ale w momencie kiedy je odciąłem, poczułem się naprawdę jak kobieta.”

Według jego opowieści cały zabieg – który określa słowem „agonia” – trwał zaledwie sześć minut… Zgodnie z instrukcjami ze strony internetowej wysterylizował ostrze noża oraz zacisnął opaskę uciskową z gumowych pasków. Najgorszym momentem było zdecydowanie się na pierwsze cięcie.

Shelley, przekazany do kliniki zmiany płci i oczekujący na dofinansowanie oraz podanie żeńskich hormonów, jest w trakcie procesu rozwodowego z żoną. Już zbiera pieniądze na pełną operację zmiany płci w Tajlandii.

Monika Chudziakiewicz

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: