Z Anglii do Polski bez żywności

Dodatkowe środki ostrożności wprowadzono, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się pryszczycy. Chorobę zdiagnozowano u ponad 60 zwierząt w brytyjskim hrabstwie Surrey.

Mimo że wszystkie zakażone osobniki zabito, to nadal istnieje ryzyko przeniesienia choroby, która jest bardzo groźna dla zwierząt. Dlatego Komisja Europejska zakazała przywożenia do Unii brytyjskiego mięsa i wyrobów pochodzenia zwierzęcego (np. sery i masło).

Na lotnisku trzeba się rozstać z każdą żywnością, która nie jest hermetycznie zapakowana (również z owocami i warzywami). Nie wolno też przywozić do Polski żywej zwierzyny. Zakaz ten nie dotyczy osób przybywających ze Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.

Pasażerowie z Anglii muszą, wysiadając z samolotu, przejść po macie ze środkiem dezynfekującym. W hali przylotów powinni zaś przemyć dłonie środkiem dezynfekującym.

Pryszczyca nie jest groźna dla ludzi. - Człowiek, żeby się zarazić, musiałby z otwartą raną pracować przy zwierzętach. Gdyby jednak ktoś zachorował, to po prostu pojawi się kilka pryszczy. Wystarczy kilka dni objawowego leczenia i nic złego nie powinno się stać - mówi Janusz Związek, zastępca głównego lekarza weterynarii.

Tagi: metro

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: