Głodni bandyci z Polski zjadają łabędzie

Członkowie Luton Angling Club postanowili poinformować wszystkich nowoprzybyłych do Wielkiej Brytanii mieszkańców krajów wschodniej Europy, że „łabędzie nie są do jedzenia”.

Taką informacje pokazują ustawiono wzdłuż miejsc, gdzie pływają łabędzie znaki. Tablice przedstawiają ptaka, który znajduje się w czerwonym, przekreślonym kole, a obok leży nóż i widelec.

Luton Angling Club zdecydował się podjąć takie kroki po tym, jak jego członkowie usłyszeli o Polakach i Litwinach, którzy próbowali łapać łabędzie i o tym, że szczątki ptaków znaleziono na ścieżkach w pobliżu Leighton Buzzard, w Bedfordshire. Szacuje się, że setki łabędzi zniknęło z okolicy.

Znaki dotyczące łabędzi stanęły obok tablic odnoszący się do zakazu połowu karpi, które również padały ofiarami imigrantów.

Członkini klubu - Joanne Edwards, która regularnie patroluje kanał, twierdzi że sprawcami śmierci łabędzi są Polacy i Litwini.

„Za każdym razem próbowałam im wytłumaczyć, ze nie mogą traktować naszych wód jak spiżarki, ale oni wtedy udają, że nie rozumieją”- mówi kobieta.

„Raz widziałam czterech z nich podczas łowienia ryb i już wtedy złowili rybę i nie wrzucili jej z powrotem do wody. Później złapali za szyje łabędzia i wyciągnęli go na brzeg, gdzie cała czwórka próbowała z nim walczyć, ale na szczęście był na tyle silny, żeby się uwolnić”- dodaje.

Zwyczaj konsumpcji pieczonych łabędzi zanikł w Wielkiej Brytanii ponad sto lat temu i od tamtej pory zabijanie ptaków, które oficjalnie należą do Królowej, jest karane nawet sześcioma miesiącami więzienia oraz £5 000 grzywny.

Iwona Kadłuczka, www.mojawyspa.co.uk

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: