Rodziny lecące na wakacje, biznesmeni jadący załatwić swoje interesy
stoją w wielogodzinnych kolejkach do odprawy. Wszyscy zdenerwowani i
zniecierpliwieni w oczekiwaniu na swój samolot.
Wostatnich dniach zarządy londyńskich lotnisk zostały poddane bezprecedensowej krytyce. Obwinia się je za wszelkie niedogodności i opóźnienia jakie dotykają wylatujących z nich pasażerów. Nie oszczędzono też brytyjskiego rządu.
Wkrótce mniej samolotów Oskarżenia pod adresem lotnisk kierują przedstawiciele wielkiego biznesu, obrońcy praw konsumentów oraz zwykli pasażerowie. Zarząd tanich linii lotniczych Ryanair ogłosił zamiar zmniejszenia o 20 procent liczby swoich samolotów wylatujących z portu Stansted. Swoją decyzję tłumaczy bardzo słabą jakością usług, jakie to lotnisko oferuje jego pasażerom.
- Chodzi przede wszystkim o tłok, wysokie opłaty pobierane za korzystanie z lotniska i wielogodzinne oczekiwanie na odbiór biletów, na co narażeni są podróżujący z nami pasażerowie – powiedział Michael O’Leary, szef Ryanair. Pozostałe linie lotnicze rozważają podjęcie podobnych kroków. We wtorek rano ze Stansted nie udało sie odlecieć wielu osobom. Powodem był tłok panujący w autobusach dowożących pasażerów na lotnisko. Ludzie, którzy nie zarezerwowali wcześniej biletów autobusowych, musieli cierpliwie czekać na swoją kolej. Najpierw zabierani byli ci z rezerwacją. - Udało mi się dostać dopiero do drugiego autobusu. Gdybym nie wyszła z domu z kilkugodzinnym zapasem, mogłabym nie zdążyć na czas na lotnisko - mówi Agata Olewińska, lecąca rano do Gdańska. Na Stansted czekała ponad godzinę w kolejce po odbiór biletu, a na samolot dotarła na 15 minut przed jego odlotem. Inni podróżni mieli mniej szczęścia i musieli czekać w tłoku na następny lot. Potęgowało to jeszcze bardziej panujące wśród nich ścisk i nerwowość.
Nowy terminal Podobna sytuacja istnieje od wielu tygodni na największym londyńskim lotnisku Heathrow. Zostało wybudowane w celu obsługi 45 milionów osób rocznie. Jednak zwiększający się w ciągu ostatnich lat w zawrotnym tempie ruch lotniczy spowodował, że w tym roku przewinie sie przez nie już około 68 milionów. Zarząd BAA, do którego należy siedem największych lotnisk w Wielkiej Brytanii, zapowiada otwarcie w ciągu kilku miesięcy nowego terminalu na Heathrow. Terminal 5 będzie w stanie obsłużyć do 45 milionów pasażerów rocznie. Powinno to w znacznym stopniu wpłynąć na poprawę jakości usług, nie wiadomo tylko na jak długo.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.