Nie sprzedajemy alkoholu Polakom

Przekonał się o tym na własnej skórze Karol P., któremu odmówiono sprzedaży alkoholu pomimo, że pokazał dowód osobisty, jako potwierdzenie swojego wieku. Polak przyznał, że sytuacja jaka go spotkała była upokarzająca.

24 –letni Karol P. udał się w ubiegły poniedziałek, około godziny 20.30 do Tesco na Tadcaster Road, w York. Mężczyzna wraz ze swoją żoną chcieli kupić dwie butelki piwa, kiedy Karol P. został poproszony o potwierdzenie, że jest „wystarczająco dorosły”, aby kupić alkohol.

Gdy Polak pokazał kasjerce polski dowód osobisty, ta poinformowała go, iż żeby dokonać zakupu piwa, musi wylegitymować się paszportem, nawet jeżeli wcześniej używał dowodu w sklepie i nawet jeśli może go użyć zamiast paszportu przy przekraczaniu granicy.

„Powiedzieli, że nie mogą zaakceptować dowodu osobistego. Poszliśmy do ochrony i poprosiliśmy o rozmowę z menadżerem, ale poinformowano nas, że nie możemy z nim rozmawiać, ponieważ jest zbyt zajęty” – mówi Karol P.

„Powiedzieli mi też, że nawet jeżeli mam 24 lata, a wyglądam na 21 to nie mogą mnie obsłużyć” – dodaje.

Jak przyznał Polak, alkohol kupował dla brytyjskiego kolegi, który nigdy wcześniej nie próbował polskiego piwa.

„Więc zapytałem ich, czy to dlatego nie mogę kupić alkoholu, że nie jestem Anglikiem, ale oni tylko się uśmiechali. To było upokorzenie” – kontynuuje mężczyzna.

„Wszystko co możemy zrobić to przeprosić za nieporozumienie. Jeżeli obsługa sklepu ma jakiekolwiek wątpliwości, że dokument jest prawdziwy, nie powinna sprzedawać takiej osobie alkoholu” – komentuje zajście rzecznik prasowy Tesco.

Iwona Kadłuczka, www.mojawyspa.co.uk

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: