MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

28/07/2007 10:31:39

Komfort podróży

Komfort podróżySezon ogórkowy. Zazwyczaj kojarzy się z przestojem, spowolnieniem, wypoczynkiem. Emigrantom z wyjazdem do kraju na zasłużone wakacje. Mnie – z kolejkami
Uczestnicząc w dzisiejszym pasażerskim ruchu powietrznym wzdycham z ustęsknieniem za czasy, kiedy podróże lotnicze były domeną niewielu. Prawda, ceny były zgoła inne, ale i komfort latania nieporównywalnie większy. W samolotach można było na ten przykład usiąść w sposób przyjęty w kulturze zachodniej za cywilizowany: z nogami spuszczonymi w dół, w miejsce, gdzie można je było spokojnie wcisnąć, ba nawet wyciągnąć. Dziś wyciągnąć można jedynie kopyta.

Standardy dotyczące miejsca przynależnego jednemu pasażerowi w tanich liniach lotniczych są zdecydowanie tendencyjne na rzecz obywateli krajów trzeciego świata. Nie dziwi nic, w końcu emigranty oszczędzają na obczyźnie na jedzeniu, więc o nadmiarze ciała mówić nie można... Przerażające jest jednak to, że w jednym z takich samolotów dla najchudszych pewna firma samochodowa rozlepiła reklamy opiewające w superlatywach ilość miejsca na nogi w swoim nowym wehikule. Zgroza.



Przekrój dzisiejszego pasażera przeciętnych linii lotniczych w dużej mierze pokrywa się z wizerunkiem Polaka okresu okupacją zwanym, rodem z filmu Zakazane piosenki. Torby, torebki, saleceson i schab. Brakuje tylko żywych gęsi, a różnica pomiędzy samolotem a tramwajem na targ w Będzinie zupełnie by się zatarła. Na domiar złego, pasażerowie notorycznie a tęgo popijają, co zauważył nawet rodzimy przewoźnik jako jedyny na świecie proponujący specjalną promocję: gdy kupisz 4 piwa przekąskę dostaniesz gratis. Może to i dobrze, ale i tak nikt nas nie powstrzyma od wnoszenia na pokład wódki w celach konsumpcyjnych.

Zanim jednak pasażer-szczęśliwiec zasiądzie w samolocie musi swoje odstać. Jak pojawiają się kolejki jest zagadką wszechczasów. Przed 2004 rokiem nigdy nie stałam przy odprawie w kolejce liczącej więcej niż 5 osób. Obecnie wydawać by się mogło, że wszyscy Polacy koczują na lotnisku już jakieś 3 godziny przed otwarciem stanowisk check-in. Następnie biegną kupą ustawiać się w barejowskim ogonku. Pomimo tego, że miejsc nie zabraknie. Pomimo tego, że mają czas. Pomimo tego, że niczego w ten sposób nie przyspieszą.
Odprawiwszy się wreszcie, naród bieży dzielnie w stronę gate’ów, by tam również natychmiast uformować kolejkę. Nie szkodzi, że jeszcze nie wpuszczają. Nie szkodzi, że miejsca są przydzielone. Każdy musi być pierwszy. Potem jeszcze tylko kolejka na schodach na pokład maszyny i już prawie koniec. Aż do momentu, gdy samolot dojedzie do miejsca przeznaczenia. Wtedy zaczyna się od nowa. Do wysiadania – kolejka. Przy kontroli paszportów – kolejka i przepychanka.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

czytelnik1

172 komentarze

29 lipiec '07

czytelnik1 napisał:

To jakis koszmarny lot, hmmm jeszcze nigdy nie widzialam pijanych Polakow na pokladzie ( co innego Angole, dra sie strasznie)a co do jedzenia - co sie dziwic po angielskim chlebie jak trociny i kielbasie jak stary but nasze jedzonko wydaje sie RAJEM i kazdy chce rozkoszowac sie choc kawalkiem. Fakt faktem przy odprawach jest troche zamieszania i tu sie zgodze z Pania Urszula. Pozdrowionka dla podroznych ;)

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska