MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

17/07/2007 09:22:11

Belfast wciąż rewolucyjny

Belfast wciąż  rewolucyjnyBelfast. Urywane obrazki z dzieciństwa. Dziennik telewizyjny – zasieki z drutu kolczastego, żołnierze w panterkach, karabiny i bomby wybuchające w pubach
Olbrzymie graffiti na murach mizernych domów. Imperialiści z Londynu znów deptają prawa i godność biednych Irlandczyków. Lojaliści przeciwko republikanom, protestanci przeciwko katolikom. Polityczno – religijny bigos podgrzany przez świstające kule i ogień z koktajli mołotowa. Belfast był symbolem cierpienia chaosu i rebelii.

Konflikt w Ulsterze (Irlandii Północnej) jest tak stary jak stara jest historia angielskiej ekspansji w Irlandii. Stolica regionu Belfast pod koniec XIX stulecia przeżywała szybką industrializację, związaną z rozwojem przemysłu stoczniowego (to tutaj zbudowano słynnego Titanica) i włókienniczego. Coraz liczniejsza klasa robotnicza tworzyła dwa zantagonizowane środowiska – protestanckie i katolickie. Po odzyskaniu niepodległości przez Zieloną Wyspę na początku XX wieku, sześć hrabstw tworzących Ulster pozostało w granicach Wielkiej Brytanii.



Głównym tego powodem była lojalistyczna postawa licznej w Irlandii Północnej społeczności protestanckiej. W odpowiedzi na to społeczność katolicka w pełni popierała zjednoczenie całej wyspy poprzez przyłączenie Ulsteru do Republiki Irlandii. Napięte stosunki miedzy katolikami i protestantami powoli przeistoczyły się w otwarty konflikt, który z pełną mocą wybuchł pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Wspomnieć należy, że w zasadzie autorytet państwa brytyjskiego stał zwykle po stronie lojalistycznych protestantów. Katolicy byli na wiele sposobów dyskryminowani. W 1969 roku do robotniczego Belfastu Zachodniego wkroczyło wojsko brytyjskie, rozdzielając obie społeczności. Przez katolików odbierane było jednak jak armia okupacyjna i w wyniku tego jej żołnierze stali się ofiarami ataków IRA (Irlandzkiej Armii Republikańskiej). Na jakieś 25 lat Belfast Zachodni zamienił się w pole bitwy. Od dziesięciu lat sytuacja ulega stopniowej stabilizacji, co nie oznacza całkowitego rozwiązania konfliktu. Wydaje się, że na to potrzeba wielu dziesiątek lat pozytywnych doświadczeń. Do poważnych zamieszek doszło na przykład we wrześniu 2005 roku. Wywołali je protestanccy ekstremiści. Cudem obyło się bez ofiar.

Belfast wciśnięty miedzy ponure, gołe wzgórza wciąż sprawia złowrogie wrażenie. Centrum miasta z kilkoma wiktoriańskimi budowlami, fast foodami i pubami daleko odbiega od określenia gorgeous. Ale żeby poczuć prawdziwy Belfast należy skierować kroki ku jego zachodniej, robotniczej części. To przede wszystkim tam jeszcze 20 lat temu wybuchały bomby i fruwały koktajle mołotowa. Zachodni Belfast dzieli się na dwie zantagonizowane ze sobą części – protestancki Shankill i katolicką Falls.

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska