MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

04/07/2007 08:04:41

Królestwo strachu

Policja na Wyspach wysadziła w powietrze samochód i podejrzany pakunek w metrze, który mogli uzbroić terroryści. Wielka Brytania znów żyje w cieniu zamachów.
Pierwszą kontrolowaną eksplozję przeprowadzono z samego rana w szkockim Glasgow. Podejrzenia stróżów prawa wzbudził stojący pod jednym z miejscowych meczetów samochód. Szybko odizolowano teren, usunięto przechodniów i dokonano detonacji. Do podobnej akcji doszło godzinę później w Londynie. Na stacji metra w południowej części miasta zauważono podejrzanie wyglądający pakunek. Natychmiast zjawili się pirotechnicy ze Scotland Yardu i przeprowadzili kontrolowaną eksplozję na miejscu. Podobnie jak w Szkocji, tak i tu wcześniej ewakuowano pasażerów, a stacje Hammersmith i Barons Court były przez kilka godzin nieczynne. Policja odmówiła jednak odpowiedzi na pytanie, czy w obu miejscach faktycznie znajdowały się ładunki wybuchowe, co uzasadniałoby przeprowadzenie sterowanych eksplozji. Nie ma się jednak co dziwić, że władze brytyjskie wolą dmuchać na zimne.

Gang lekarzy

Po tym jak w ubiegły weekend doszło do dwóch udaremnionych zamachów, rząd i policja zdwoiły czujność. Na szczęście piątkowe próby terrorystów wysadzenia dwóch samochodów-pułapek w Londynie i staranowanie w sobotę przez dwóch innych zamachowców wejścia na lotnisko w Glasgow zakończyły się niepowodzeniem. Bomby z niewiadomych do tej pory przyczyn nie eksplodowały, co zdaniem policji uratowało życie setkom osób.

Policji udało się zatrzymać od razu niedoszłych zabójców w Glasgow. Do wczoraj zatrzymano ośmiu podejrzanych. Wszyscy pochodzą z Bliskiego lub Środkowego Wschodu i charakteryzuje ich to, że mają po dwadzieścia kilka lat. Jest jeszcze jedno - wśród zatrzymanych jest aż siedmiu lekarzy! Z tego powodu prasa brytyjska ochrzciła już ostatnie wypadki "terrorystycznym spiskiem lekarzy".



Spisek al-Kaidy

Premier Gordon Brown nie ma wątpliwości, kto stoi za nieudanymi zamachami. - To jasne, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy są powiązani z al Kaidą - powiedział. Służby specjalne sądzą nawet, że mogła ona wysłać ok. dwunastu swoich członków do pracy w brytyjskiej służbie zdrowia. Dziennik "Daily Mail" napisał, że ok. 6 tys. lekarzy pracujących w brytyjskiej publicznej służbie zdrowia zdobyło kwalifikacje zawodowe w krajach Bliskiego Wschodu, z czego 1985 w Iraku.

W Wielkiej Brytanii trwają dalsze poszukiwania uczestników i pomocników terrorystów. Mieszkańcy Wysp starają się jednak żyć normalnie. - Na ulicy nie widać jakiejś psychozy. Jest dużo więcej policji niż zwykle, ale ludzie zachowują się normalnie - mówi Dorota Makowska, Polka mieszkająca w Londynie od kilku lat.

- Młodsi ludzie raczej zachowują spokój, starsi mniej wychodzą na ulice i unikają ludnych miejsc - dodaje Mariusz Robak, pracujący w jednym z pubów w centrum miasta.

Jacek Różalski, Radomir Czarnecki, metro.pl
 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 1)

Andrew_Bird

751 komentarz

7 listopad '07

Andrew_Bird napisał:

Sporo tych bomb. Brawa dla Anglików! Postawa godna ich dziadków podczas Bitwy o Anglię i bombardowania Londynu przez Goeringa. Pamiętajmy, że Naziści strzelali wówczas rakiety V1 i V2 z obeznych terenów Polski (Pennemuende = Łeba nad Morzem Bałtyckim). Starsi ludzie w Londynie widocznie byli jeszcze przeszkoleni podczas II wojny lub potem w trakcie zagrożeń atomowych. Postepują racjonalnie.

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska