Wskutek zakazu nałóg rzuci w Anglii półtora miliona osób, a liczba zgonów spowodowanych przez papierosy spadnie o pół miliona rocznie – szacuje jeden z czołowych ekspertów w dziedzinie skutków palenia, profesor Richard Peto. Badacz wnioskuje na podstawie danych z Irlandii, gdzie zakaz palenia w miejscach publicznych obowiązuje od trzech lat.
Inni eksperci wskazują jednak, że w Irlandii liczba sprzedanych papierosów spadła wprawdzie aż o 17 proc., ale tylko w pierwszych miesiącach, a obecnie wynosi niemal tyle samo, ile przed wprowadzeniem zakazu.
Poza przemysłem tytoniowym i palaczami na zakaz najbardziej narzekają właściciele pubów. Z ankiet wynika jednak, że 2/3 palaczy będzie nadal regularnie chodzić na piwo, 1/3 może nieco rzadziej, a tylko 3 proc. zrezygnuje.
Natomiast do pubów zacznie chodzić ponad 800 tysięcy niepalących, którzy dotąd unikali ich ze względu na dym.
Właścicielom lokali, którzy nie będą przestrzegali zakazu palenia, grożą grzywny do 2,5 tysiąca funtów, a samym palaczom kary 50 funtów, a w razie skierowania sprawy do sądu – nawet do 200. (PAP/tvp.pl)
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.