Grupa Freedom2Choose złożyła już pismo do Royal Courts of Justice w Londynie żądając rozpatrzenia zgodności z prawem wprowadzenia tego zakazu. Od sędziego, który otrzymał dokumenty zależy teraz, czy sprawa trafi do sądu.
Bob Feal-Martinez reprezentujący Freedom2Choose określił sprawę jako „kwestionującą prawa wolności osobistej”, podkreślając przy tym niebezpieczeństwo „demokracji przechodzącej w dyktaturę”.
Powiedział: „Obecnie jesteśmy świadkami erozji wolności obywatelskich w tym kraju, o które walczyli nasi ojcowie i dziadkowie. Zapewne następne w kolejce są zakaz spożywania alkoholu, po którym nastąpi nakaz ograniczenia jedzenia. Jeżeli ludzie nie staną w obronie swoich praw i nie przeciwstawią się takim nakazom rządowym, wkrótce demokracja zamieni się w dyktaturę”.
Postępowanie sądowe rozpoczęte przez Freedom2Choose opiera się na stwierdzeniu, iż zakaz palenia narusza prawa człowieka.
Grupa ta nie jest jedyną, która przeciwstawia się zakazowi – również założyciel klubu milionerów wzywa do łamania nowych przepisów.
Dave West, który jest właścicielem restauracji Abracadabra oraz utrzymanego w erotycznych klimatach klubu HeyJo w centrum Londynu zapowiedział, że zezwoli na swobodne palenie w swoich lokalach.
Rozmawiał nawet z Cherie Blair o konsekwencjach zakazu, łamiącego prawa człowieka zarówno gości jak i personelu jego restauracji i klubu. Pan West obawia się iż nowe prawo zmusi go do zamknięcia biznesu. Powiedział, że nie zamierza zmieniać sposobu prowadzenia swoich lokali, zatem wszyscy – włączając dziennikarzy - mogą palić bez skrępowania ponieważ w przypadku grzywien on osobiście zapłaci wszystkie mandaty. W przypadku najścia policji zapowiedział iż dmuchną im dymem w twarz i odprawią ich z kwitkiem. (The Sun)
Monika Chudziakiewicz, mojawyspa.co.uk