Wiadomości

Praca i pieniądze

29/06/2007 15:15:55

Zmiany w prawie spółek

Zdaniem jednych to przełom w brytyjskim ustawodawstwie, zdaniem drugich – prawny bubel. Nowe prawo spółek, które w całości ma wejść w życie do końca 2008 roku, najmniej podoba się prezesom państwowych przedsiębiorstw.

Uszczuplenia dotkną także pracowników. Firmy będą zwolnione z obowiązku zatrudniania sekretarzy spółki, czyli osób odpowiedzialnych m.in. za roczne sprawozdania finansowe i rejestry. Tym samym nieobowiązkowe będzie zwoływanie corocznych walnych zgromadzeń.

Tych, którzy chcą rozkręcić własny biznes, lub zainwestować, ale zawartość ich kieszeni była dotychczas na to za mała, czekają ułatwienia. Firmy będą mogły pożyczyć pieniądze chętnym na wykup ich własnych akcji i to w dodatku bez zgody sądu, która byłą potrzebna dotychczas.
Siedem grzechów głównych

Najsurowsze zaostrzenia dotyczą osób na najwyższych stanowiskach, czyli prezesów. Ich obowiązki zostały wyliczone w siedmiu osobnych paragrafach.

Największe kontrowersje budzi zapis o „postępowaniu w dobrej wierze i zgodnie z dobrem spółki”. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że nowa ustawa daje możliwość zaskarżenia dyrektora przedsiębiorstwa za opieszałość i niedbalstwo w podejmowaniu decyzji. Sam zainteresowany ma odtąd ponosić odpowiedzialność cywilną przed sądem za posunięcia związane z działalnością firmy.

Prezesom nie wolno także czerpać korzyści od osób trzecich, które pośredniczą w zawieranych przez firmę transakcjach, czy wykorzystywać stanowiska do celów innych, niż interes spółki. Również wykorzystywanie firmowego sprzętu do prywatnych celów będzie od tej pory surowo zabronione.

Regulacje tego typu to nowość w angielskim prawie spółek, wcześniej tak szczegółowo nie określała ich żadna ustawa.

Nowe prawo zadbało też o ochronę środowiska naturalnego. Podejmując decyzję należy się liczyć z wymogami ekologii, bo ich zlekceważenie może kiedyś postawić ignoranta przed sądem.

Polityka firmy ma być nie tylko proekologiczna, ale także prospołeczna. Sukces firmy ma być traktowany jako sukces pojedynczych, konkretnych osób, którym należy się za to godziwe wynagrodzenie. Według krytyków ustawy, taki zapis zamiast bronić praw pracowników, może spowodować roszczeniowe konflikty.

Po wejściu w życie nowego prawa Anglia ma zaoszczędzić rocznie ok. 100 milionów funtów rocznie. Oczywiście Polacy na Wyspach też mogą zyskać dzięki modernizacji przepisów. Może więc warto wykorzystać polski zapał oraz uproszczone przepisy i samemu spróbować sił w biznesie…

Dominika Maciejasz