Mężczyzna, który 29 grudnia na Preston New Road w Blackburn, potracił Polkę, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia, do tej pory nie został schwytany.
Świadkiem wypadku był mąż ofiary, który czekał naprzeciwko kiosku ruchu, gdy jego żona poszła kupić gazetę. Kiedy zauważył, że nadjeżdżająca ciężarówka natrafiła na przeszkodę na jezdni, najpierw był przekonany, że to jakaś paczka. Następnie zorientował się, że ofiarą jest żona mężczyzny.
„Myślałem, że jakaś paczka spadła z ciężarówki, ale później zdałem sobie sprawę, że to moja żona” – mówi mąż ofiary.
Kierowca próbowała hamować, ale nie zdołał zatrzymać samochodu, po zderzeniu uruchomił silnik i uciekł z miejsca wypadku.
Według zeznań świadków sprawca poruszał się ciemnoniebieskim samochodem typu hatchback. Z ustaleń policji wynika, że w czasie zderzenia samochód jechał z prędkością 30 mil na godzinę. Ofiara zmarła w wyniku obrażeń głowy.
82letnia Polka wraz z mężem przybyła do Wielkiej Brytanii z Polską Armią.
przyg. Iwona Kadłuczka, www.mojawyspa.co.uk
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.