18/06/2007 16:28:39
Malcolm Moss, przyznaje, że rozmawiał z kobietą, której córka nie dostała pracy, bo zdaniem agencji pracy nie pasowałaby do innych pracowników.
„ Kobieta przyszła do mojego gabinetu i powiedziała, że jej córka poszła do agencji, aby znaleźć pracę i tam usłyszała od "szefa gangu", że nie może jej przyjąć do pracy na linii produkcyjnej, bo nie mówi po polsku. Jego zdaniem dziewczyna nie pasowałaby do innych pracowników fabryki, którzy na pewno by jej nie zaakceptowali i w żaden sposób nie mogłaby się z nimi porozumieć” – mówi mężczyzna.
„ To jest oczywista dyskryminacja. Jeśli tak się dzieje, to nie dziwi mnie czemu bezrobocie wśród młodzieży wzrasta. Lokalni mieszkańcy nie mogą dostać pracy w fabrykach w których od dawana pracowali. Będę próbował każdej drogi, żeby znaleźć rozwiązanie tego problemu” – dodaje.
Malcolm Moss wezwał także do podjęcia kroków przeciwko „szefom gangów”, którzy wykorzystują pracowników ze wschodniej Europy sprowadzając ich do hrabstwa, płacąc im najniższe stawki i zmuszając ich do przebywania w przeludnionych mieszkaniach.
Iwona Kadłuczka, www.mojawyspa.co.uk
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...